Trwa ładowanie...

Telematyka w autach: szansa czy zagrożenie?

Telematyka w autach: szansa czy zagrożenie?Źródło: zdjęcie producenta
d1o0k24
d1o0k24

Internet wkracza do kolejnych urządzeń codziennego użytku. W najbliższych latach trafi też szeroko do samochodów - będzie to szansa czy zagrożenie?

Telematyka bez odpowiednich regulacji prawnych może stać się zarówno narzędziem przydatnym dla kierowców, jak też metodą nadmiernego wyczyszczenia ich kieszeni. Wielu użytkowników aut korzysta z telematyki już dziś - jej narzędziem jest najzwyklejsza nawigacja samochodowa rozbudowywana kolejno o nowe funkcje, jak np. informowanie się nawzajem o dostępności miejsca do parkowania. Względną nowością są też systemy informujące samoczynnie służby ratunkowe w razie wypadku.

Całkowite novum stanowi bCall, czyli wezwanie w sprawie awarii. Dzięki telematyce nowoczesne auto może o błędach zapisanych w instalacji autodiagnostycznej poinformować zarówno właściciela jak i producenta. Co więcej, producent może zdalnie czytać wszystkie dane z komputera pojazdu oraz skasować zapisane błędy lub dokonać aktualizacji oprogramowania, co było do tej pory możliwe jedynie za pomocą komunikacji przewodowej, względnie Bluetooth.

Pojawia się tutaj wątpliwość w koncerny samochodowe - w przypadku wykrycia awarii lub jej prawdopodobieństwa (np. niski poziom oleju) telematyka będzie kierować użytkownika do serwisu autoryzowanego. Łatwo wyobrazić sobie sytuację, w której kierowca otrzyma nagle informację: awaria, jedź do ASO "X", podczas gdy w bezpośredniej bliskości będzie miał warsztat niezależny. Pozwolić na to może również system - tylko wybrany przez koncern serwis będzie miał stosowną informację o rodzaju awarii.

(fot. / PAP/ITARTASS/Ryumin Alexander)
Źródło: (fot. / PAP/ITARTASS/Ryumin Alexander)

- To zagrożenie dla wolnej konkurencji. Może nawet stanowić narzędzie szantażu dealerów przez koncerny: jeśli nie dostosujesz się do naszych procedur, nie będziemy wysyłać do ciebie samochodów. Dlatego konieczne jest powzięcie kroków legislacyjnych, które zapewnią otwartość systemów operacyjnych wszystkim niezależnym operatorom, dysponującym urządzeniem łączności bezprzewodowej i odpowiednim oprogramowaniem - mówi Alfred Franke z SDCM. Obecnie systemy mają charakter zamknięty, tj. dostęp do informacji ma tylko koncern samochodowy, co ogranicza wolność wyboru konsumentów i zmusza ich do korzystania z konkretnego serwisu.
O wolność dostępu do systemów operacyjnych aut zabiega koalicja wielu organizacji pod nazwą AFCAR, w Polsce wspierana przez Stowarzyszenie Dystrybutorów Części Motoryzacyjnych. Pierwsze sukcesy zostały już osiągnięte: Parlament Europejski zasugerował Komisji Europejskiej konieczność otwarcia systemów operacyjnych samochodów. Niestety, to tylko początek długiej drogi. Projekt trafił do konsultacji wewnętrznych, podczas których wszystkie zainteresowane strony mają przedstawić swoje racje. Organizacje zrzeszające operatorów motoryzacyjnego aftermarketu dołożą wszelkich starań, żeby telematyka służyła rzeczywiście kierowcom, nie zaś drenowania ich kieszeni.

Źródło: Motoryzacja dla Wszystkich

ll/moto.wp.pl

d1o0k24
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1o0k24
Więcej tematów