Tak ułatwisz sobie życie jesienią
To, że skończył się czas upałów, nie oznacza, że możemy zapomnieć o klimatyzacji. Taka pozorna oszczędność może doprowadzić do szybszego zużycia i awarii układu. Elementem przede wszystkim narażonym na uszkodzenie jest sprężarka. Choć może się wydawać inaczej, jest to skomplikowane urządzenie, a jako takie nie może być bezawaryjne. Nieużywanie klimatyzacji przez dłuższy czas może spowodować powstanie korozji na elementach ciernych sprzęgła sprężarki.
Nie zapominaj o klimatyzacji
To, że skończył się czas upałów, nie oznacza, że możemy zapomnieć o klimatyzacji. Taka pozorna oszczędność może doprowadzić do szybszego zużycia i awarii układu. Elementem przede wszystkim narażonym na uszkodzenie jest sprężarka. Choć może się wydawać inaczej, jest to skomplikowane urządzenie, a jako takie nie może być bezawaryjne. Nieużywanie klimatyzacji przez dłuższy czas może spowodować powstanie korozji na elementach ciernych sprzęgła sprężarki.
Trzeba również pamiętać o tym, że czynnik chłodzący w układzie klimatyzacji jest jednocześnie nośnikiem oleju dla sprężarki. Jeśli przez długi czas nie używamy klimatyzacji, olej i czynnik rozwarstwiają się, a wówczas tuż po uruchomieniu klimatyzacji nie ma co liczyć na prawidłowe smarowanie elementów tego urządzenia. W sprężarce tłokowej szybko mogą powstać rysy; jednocześnie pojawiają się opiłki, które niszczą układ. Naprawa - jeśli będzie wymagała wymiany sprężarki - to wydatek rzędu kilku tysięcy złotych.
Z tego powodu warto regularnie (raz w tygodniu), choć na kilka minut, włączać klimatyzację. Dodatkowo klimatyzacja doskonale osusza powietrze, a o wilgoć w aucie jesienią nie jest trudno.
Zmień dywaniki
Dywaniki z materiału wyglądają znacznie lepiej od gumowych i dają wyższy komfort podróżowania. Mają też swoje wady. Trudniej się je czyści, a przede wszystkim chłoną wilgoć. Jesień to okres wzmożonych opadów, a więc i sporo okazji do wsiąkania wody przez dywaniki. Te oddają ją do powietrza wewnątrz samochodu. W efekcie pojawia się problem zaparowanych szyb. Gumowe dywaniki nie są może tak atrakcyjne, ale dużo praktyczniejsze. Jeśli znajdzie się na nich woda z butów, można wytrzeć je papierowym ręcznikiem, a w razie większej ilości cieczy, na przykład z parasola, po prostu wylać zebraną wodę.
Sposób na zaparowane szyby
Jeśli mimo używania klimatyzacji i wymiany dywaników na gumowe, codziennie rano musisz zmagać się z zaparowanymi szybami, są jeszcze dodatkowe środki walki z tym zjawiskiem. Przede wszystkim posprzątaj w aucie. Kurz znajdujący się na desce rozdzielczej potrafi skutecznie chłonąć wilgoć. Jeśli wozisz w kabinie zbędne koce czy ubrania, pozbądź się ich. Gdy walka z wilgocią wydaje się przegrana, pozostaje już tylko zakup odpowiedniego samochodowego środka wyłapującego wilgoć. Oszczędni mogą zastąpić go żwirkiem dla kota wsypanym do płóciennego woreczka lub skarpety. Jest on silnie higroskopijny i powinien zlikwidować problem. Jeśli i to nie pomaga, trzeba dokładnie obejrzeć kabinę. Może któraś z uszczelek jest uszkodzona, albo zatkały się kanaliki, którymi odprowadzane są opady, i woda dostaje się do środka.
Nawoskuj lakier
Każdy lubi jeździć czystym autem. Utrzymanie samochodu w takim stanie nie jest jednak jesienią łatwe. Skutecznie utrudniają nam to deszcze. Pomocne okaże się jednak nawoskowanie karoserii. Takie zabezpieczenie lakieru powoduje, że woda i brud podnoszone z asfaltu, przez przejeżdżające samochody, nie będą tak łatwo przylepiały się do auta.
Jaśniej znaczy bezpieczniej
Jesień to również szybko zapadający zmrok. W takich warunkach z zalewu szarzyzny trudniej wyłowić pieszego. Szczególnie jeśli jest ubrany na ciemno. Wbrew temu, co mogłoby się wydawać, ten problem dotyczy głównie miast. W terenie niezabudowanym piesi mają obowiązek posiadać po zmroku odblaski; są więc widoczni z daleka. W mieście nie zawsze latarnia uliczna znajduje się dokładnie nad przejściem dla pieszych. Sytuacja może więc zaskoczyć kierowcę. Pomocne może okazać się założenie wydajniejszych żarówek. Trzeba się jednak pogodzić z ich wyższą ceną - nawet 80 zł za dwie sztuki - oraz niższą trwałością - mniej więcej 200-250 godzin zamiast ok. 450 godzin w standardowej żarówce. Właściciele samochodów z lampami ksenonowymi czy LED-owymi oczywiście nie mają w tej materii nic do zrobienia.
Nie oszczędzaj na wycieraczkach
U części zmotoryzowanych pokutuje przekonanie, że wycieraczek nie warto zmieniać jesienią. Przecież zimą, gdy mogą przymarznąć do szyby, istnieje spora szansa na ich zniszczenie. Lepiej więc poczekać do wiosny. To bardzo dziwny i szkodliwy pogląd. Czyżbyśmy nie potrzebowali dobrej widoczności podczas jesiennych opadów deszczu czy zimowej śnieżycy? Jeśli nasze wycieraczki pozostawiają smugi, trzeba je wymienić - niezależnie od pory roku. By uniknąć zniszczenia piór, warto odciągać wycieraczki od szyby na noc, jeśli zapowiadane są przymrozki, a w razie kłopotów wozić ze sobą odmrażacz.
Zimowe opony we właściwym czasie
Jesienią wielu kierowców z niepokojem spogląda na termometr i wertuje prognozy pogody. Zmotoryzowani starają się wyczuć najlepszy moment do zmiany ogumienia. Zbyt wczesna wymiana opon zmusi nas do jeżdżenia na "zimówkach" podczas stosunkowo ciepłych dni, a to przełoży się na wyższe zużycie paliwa, większy hałas, gorszą kierowalność oraz niższą skuteczność w odprowadzaniu wody w razie opadów.
Wielu ekspertów uważa, że gdy temperatura w ciągu dnia nie przekracza 7 stopni Celsjusza, należy zmienić ogumienie. W rzeczywistości to po prostu krańcowa temperatura, w której opona zimowa zaczyna się sprawdzać. Przeciwwskazaniem do używania letnich opon jest temperatura poniżej zera. Wówczas mieszanka, z której wykonane są letnie "gumy" twardnieje, a jednocześnie wzrasta ryzyko gruntowych przymrozków, wobec których ten typ ogumienia jest bezradny.
Przełom października i listopada dla wielu kierowców jest momentem, po przekroczeniu którego powinno się używać wyłącznie "zimówek". Wszystko zależy jednak od pogody. W ostatnich latach moment, w którym należało bezwzględnie dokonać wymiany, w większości kraju przypadał na listopad. Jeśli tylko pozwoli na to pogoda, warto poczekać i uniknąć kolejek.
Parkuj w dobrą stronę
Rano wychodzimy do pracy na styk, ale na parkingu czeka nas niemiła niespodzianka w postaci szronu na szybach. Jak zminimalizować ryzyko utraty kilku cennych minut? Najłatwiej, o ile to możliwe w miejscu, w którym pozostawiamy samochód, parkować tak, by wschodzące słońce ogrzewało przednią szybę. Ma ona największą powierzchnię, a jednocześnie jest najbardziej wrażliwa na porysowanie skrobaczką.
Tomasz Budzik, Wirtualna Polska