Tak rowerzyści najczęściej łamią prawo
Jak przyznają samo policjanci, cykliści nagminnie łamią i naginają przepisy. Czasami doprowadzając do niebezpiecznych zdarzeń. Oto najczęstsze występki, na jakie się decydują.
Wina nie zawsze po stronie kierowców
Jazda na rowerze stała się w ostatnich latach bardzo popularna. W zasadzie to bardzo dobrze dla wszystkich. Ci, którzy przesiedli się na dwa kółka, zyskują kondycję i zdrowie, a ci, którzy się na to nie zdecydowali, poruszają się w mniejszych korkach. Rowerzyści są niechronionymi uczestnikami ruchu i wraz z pieszymi powinni być objęci szczególną troską ze strony zmotoryzowanych. Niestety bywa z tym różnie. Z drugiej strony, jak przyznają sami policjanci, cykliści nagminnie łamią i naginają przepisy, czasami doprowadzając do niebezpiecznych zdarzeń. Oto najczęstsze występki, na jakie się decydują.
To jedno z najczęściej popełnianych wykroczeń. Rowerzyści ignorują fakt, że w miejscach, które oznaczone są jako przejścia dla pieszych, a nie dla pieszych i rowerzystów, powinni zejść z jednośladu i przeprowadzić go na drugą stronę jezdni. Oczywiście w tym miejscu można rozpocząć dyskusję nad sensem tej regulacji, bo w końcu jeśli rowerzysta jedzie wraz z grupą idących pieszych i zachowuje ich tempo, to nie stwarza żadnego zagrożenia. Prawo jest jednak prawem.
Zobacz też: Ekologiczne buty do biegania. Musisz je mieć
Jazda po chodniku
W badaniu opublikowanym przez Krajową Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego do częstej lub bardzo częstej jazdy po chodnikach przyznało się 26 proc. ankietowanych rowerzystów. Co prawda powodem takiego zachowania jest zazwyczaj chęć uniknięcia niebezpieczeństwa ze strony samochodów, jednak zjawisko to jest zagrożeniem dla pieszych. Kiedy prawo dopuszcza jazdę chodnikiem? Pod warunkiem zachowania ostrożności i ustępowania pierwszeństwa pieszym rowerzysta może z niego skorzystać tylko w ściśle określonych sytuacjach:
- kiedy opiekuje się jadącym na rowerze dzieckiem w wieku do 10 lat,
- kiedy wzdłuż drogi, na której dozwolona prędkość jest większa niż 50 km/h, nie ma wyznaczonej drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, a szerokość chodnika wynosi co najmniej 2 metry,
- gdy warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty - śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła.
Mandat: 50 złotych.
Niekorzystanie ze ścieżki rowerowej
Zgodnie z prawem jeśli ścieżka rowerowa jest wyznaczona w kierunku, w którym zamierza jechać rowerzysta, ma on obowiązek korzystania z niej, nie zaś z jezdni. Oczywiście i w tym przypadku jest sporo wątpliwości. Co w momencie, gdy na najbliższym skrzyżowaniu rowerzysta chce pojechać w lewo, a ścieżka prowadzi prosto lub w prawo? Co w sytuacji, gdy ścieżka w pewnym momencie kończy się, a jest oddzielona od jezdni pasem zieleni? Wreszcie jak należy traktować ciągi pieszo-rowerowe? Czy stawianie znaków zakazu poruszania się rowerem na ulicach, wzdłuż których one biegną, należy uznać za sensowne i bezpieczne?
Mandat: 50 złotych.
Jazda tylko poboczem
Polskie przepisy przewidują, że jeśli droga posiada pobocze, rowerzysta jest zobowiązany do korzystania z tego fragmentu jezdni. Wyjątek stanowią sytuacje, gdy pobocze nie nadaje się do ruchu rowerowego lub jazda nim utrudniałaby poruszanie się pieszym.
Mandat: 100 złotych.
Jazda z nietrzeźwym pasażerem
Zasadniczo lwia część rowerów przeznaczona jest do poruszania się w pojedynkę. Przy odrobinie dobrej woli i sprawności fizycznej można jednak zabrać ze sobą pasażera lub pasażerkę. Można, o ile osoba ta jest trzeźwa. W przeciwnym przypadku narażamy się na ewentualny wypadek i uszczuplenie portfela przy okazji spotkania z policjantem.
Mandat: 150 złotych.
Uwaga na pieszych
Wiele z powstających w kraju dróg dla jednośladów to w rzeczywistości nie ścieżki rowerowe, a ciągi pieszo-rowerowe. Te pierwsze oznaczone są znakiem C-13 - niebieskie tło i biały symbol roweru - lub niebieskim znakiem, na którym symbol roweru oddzielony jest od symbolu pieszych pionową kreską. Wówczas piesi i rowerzyści poruszają się po stronach wskazanych przez znak. Do kategorii ciągów pieszo-rowerowych należy zaliczyć wszystkie te odcinki, które oznaczone są okrągłym, niebieskim znakiem z symbolami pieszych i rowerzysty oddzielonymi poziomą kreską (znak C-13 + C-16). W przypadku dróg o takim oznaczeniu, rowerzyści muszą ustępować pierwszeństwa pieszym i zachować ostrożność podczas jazdy.
Mandat: 50 złotych.
Jazda obok siebie
Znowelizowane w 2011 roku przepisy dopuściły jazdę rowerami obok siebie po publicznych drogach. Umożliwia to swobodną konwersację w czasie podróży. Wszystko jednak pod warunkiem, że taką jazdą nie utrudniamy poruszania się innym pojazdom. W przeciwnym razie narażamy się na otrzymanie niechcianego blankietu.
Mandat: 200 złotych.
Jazda "bez trzymanki"
Przepisy określają, że jadąc na rowerze, należy mieć nogi na pedałach i przynajmniej jedną rękę na kierownicy.
Mandat: 50 złotych.
Czepianie się pojazdów
To chyba jedno z najrzadziej występujących przewinień rowerzystów. Mimo to znalazło swoje odzwierciedlenie w taryfikatorze. Przy prędkości dzisiejszych pojazdów i charakterystycznych dla nich przyspieszeniach, chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że czepianie się samochodu, by zwolnić nogi z obowiązku pedałowania, jest zdecydowanie złym pomysłem.
Mandat: 100 złotych.
Jazda po spożyciu alkoholu
Jeszcze kilka lat temu Polska należała do grupy europejskich krajów, w których za taki występek karano najsurowiej. Dziś za jazdę pod wpływem alkoholu nie można już trafić do więzienia, ale czyn ten wciąż jest oczywiście wykroczeniem. Wysokość mandatu zależy tu od wyniku wskazanego przez alkomat. Jeśli wykaże on poniżej 0,5 prom., możemy otrzymać mandat w wysokości od 300 do 500 zł. Jeśli będzie to więcej niż 0,5 prom., otrzymamy maksymalny wymiar kary - 500 zł.
Jazda na rowerze daje sporo przyjemności i poprawia naszą kondycję, a w centrach dużych miast może okazać się nawet skuteczniejszym sposobem na przemieszczanie niż korzystanie z samochodu. Trzeba jednak pamiętać, że brawura i bezmyślność łatwo mogą skończyć się bolesnym wypadkiem, a nawet kalectwem. Nie warto więc łamać przepisów, a korzystając ze swoich praw, lepiej zachować daleko idącą ostrożność. Wielu kierowców wciąż nie wie, jak zachować się w konfrontacji z jednośladem.
Tomasz Budzik, moto.wp.pl
Zobacz też: Ekologiczne buty do biegania. Musisz je mieć