triumph scrambler

Nowa linia motocykli Triumpha oznaczona liczbą 400 to efekt współpracy Brytyjczyków z indyjską marką Bajaj. To zarazem najbardziej bazowe modele w ofercie, jak i wyposażone w najmniejsze silniki. Zgodnie z przewidywaniami są one też zdecydowanie tańsze ode wszystkiego, co ostatnio Triumph ma w ofercie.

Motocykle w stylu retro to znak rozpoznawczy Triumpha. Tak jak nakedy i turystyki są jej jedną nogą, tak cała gamą "nowoczesnych klasyków" drugą. Nic zatem dziwnego, że Brytyjczycy zdecydowali się rozbudować ofertę o podstawowe modele, tworząc nową linię 400.

Triumph scrambler z "Nie czas umierać" to bez wątpienia jeden z najbardziej rozpoznawalnych filmowych motocykli ostatnich lat. Nic więc dziwnego, że na niedawnej aukcji nie narzekał na brak chętnych. Został sprzedany za 138 600 funtów.

W ramach nowości na kolejny rok modelowy Triumph dodał po jednej wersji kolorystycznej do każdego swojego modelu z klasycznej linii Bonneville. Oprócz tego te o oznaczeniu Street zmieniły nazwy na takie, które więcej mówią o napędzie tych motocykli.

Zauważono testowy prototyp długo oczekiwanego motocykla, który będzie efektem współpracy brytyjskiego Triumpha i indyjskiego Bajaja. Będzie to model łączący typowe cechy marki z Hinckley z budżetowym podejściem zapewniającym dużo niższą cenę.

Triumph zaprezentował nową odsłonę tańszej wersji swojego Scramblera. Za nazwą Street kryje się silnik o pojemności 900 cm3 i wygląd nieco inny niż w przypadku mocniejszego brata. Dodatkowo wraz z premierą pojawi się edycja limitowana nazwana Sandstorm.

Triumph odświeżył Scramblera w wersji 1200. Mimo klasycznego wyglądu motocykl ten ma na pokładzie sporo nowoczesnych rozwiązań. Obok wersji XC i XE w ofercie pojawi się też specjalna odmiana tej drugiej, która wyróżniać się będzie wyjątkową kolorystyką. Równie mocno co wygląd, ma przyciągać jej nazwa – Steve McQueen Edition.