Jest szansa, że przejazd gliwickim odcinkiem autostrady A4 będzie jednak bezpłatny. Tak wynika z projektu rozporządzenia, zamieszczonego na stronie resortu transportu. Lokalne władze mają nadzieję, że rozporządzenie wejdzie w życie przed 1 czerwca.
Od 1 czerwca mają być pobierane opłaty za przejazd autostradą A4 między Gliwicami a Wrocławiem. Opłata za przejazd tym odcinkiem wyniesie 10 gr za kilometr dla aut osobowych i 5 gr za km dla motocykli. Odcinek ma ok. 164 km.
Gliwiccy samorządowcy od lat apelują o zwolnienie z opłat 17-kilometrowego odcinka autostrady pomiędzy węzłami Sośnica i Kleszczów. Przekonują, że pełni on funkcję obwodnicy Gliwic i konurbacji górnośląskiej. Jeśli ostatnia wersja rozporządzenia wejdzie w życie, tak właśnie się stanie - podkreślają.
- To kluczowy moment w walce o to, aby po autostradzie A4 (...) mieszkańcy konurbacji górnośląskiej jeździli bezpłatnie. Nie chodzi tylko o opłaty, chodzi o odciążenie miast od ruchu tranzytowego oraz lokalnego i regionalnego, bo po to zostały wybudowane autostrady - powiedział prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz podczas piątkowej konferencji prasowej, zorganizowanej przy jednym z punktów poboru opłat.
- Faktycznie w tej chwili jest szansa, że załatwimy tę sprawę i te starania zostaną zakończone naszym sukcesem - dodał prezydent, zaznaczając, że najbliższe dni będą decydujące. Jeśli rozporządzenie ze strony resortu gospodarki wejdzie w życie, jazda po gliwickiej części autostrady będzie bezpłatna. Jak przypomniał, przedstawiciele każdego kolejnego rządu zapewniali, że tak właśnie będzie. Później to stanowisko zmieniło się.
Nowe rozporządzenie zakłada wprowadzenie na gliwickim odcinku autostrady tzw. biletu zerowego. Kierowcy wjeżdżający na nią jednym z gliwickich węzłów (w Sośnicy, Bojkowie, Ostropie lub Kleszczowie) i później zjeżdżający jeszcze na tym samym odcinku, pobieraliby bilet, za który nie musieliby uiszczać opłaty. W przypadku kontynuowania podróży poza tym odcinkiem, opłata byłaby już naliczana. Rozporządzenie ma wejść w życie dzień po podpisaniu. Projekt trafił do konsultacji społecznych.
Według przedstawionych przez Frankiewicza wyników badań, tym odcinkiem autostrady jeżdżą głównie mieszkańcy Gliwic, powiatu gliwickiego i okolicznych miast. Ten fragment drogi pełni więc rolę obwodnicy konurbacji - przekonywał. Prezydent wyraził przekonanie, że wprowadzenie tu opłat byłoby przejawem dyskryminacji. Obwodnica Krakowa jest bezpłatna, zwolniona z odpłatności będzie też autostradowa obwodnica Wrocławia, podobne plany dotyczą Gdańska i Warszawy - przekonywał.
- Jeżeli we wszystkich większych aglomeracjach Polski przejazd po autostradach w tej części obwodnicowej jest pozbawiony konieczności uiszczania opłaty, a tutaj taka odpłatność by obowiązywała, to jest to rażąca dyskryminacja mieszkańców(...) - oświadczył.
Lokalne władze od kilkunastu lat zabiegają, by przejazd autostradą w rejonie Gliwic był bezpłatny. Przed piątkową konferencją dziennikarzom wręczono wielostronicową księgę, dokumentującą starania samorządu Gliwic. Przed kilkoma dniami Frankiewicz wystosował do premiera Donalda Tuska list otwarty w tej sprawie. Opublikowano go także na łamach prasy.
Jak mówi Frankiewicz, dla wszystkich mieszkańców byłoby lepiej, gdyby główny punkt poboru opłat powstał za Klaszczowem, a nie na wysokości Bojkowa. Wbrew apelom lokalnych władz, bramki zostały jednak wybudowane także tam. Lokalizowanie go w tym miejscu jest pozbawione ekonomicznego sensu, a samochody będą niepotrzebnie zatrzymywane - przekonywał Frankiewicz. Teraz, kiedy bramki zostały już wybudowane, władzom pozostaje jedynie walczyć o wprowadzenie biletu zerowego. Jeśli tak się nie stanie, Frankiewicz zapowiada "eskalację protestu".
tb/