Systemy wspierające kierowcę - najskuteczniejsze rozwiązania

Problem zmęczenia za kierownicą zna większość z nas - wielogodzinna jazda i ciągłe odkładanie chwili odpoczynku może mieć jednak tragiczne skutki. Na szczęście tu inżynierowie wychodzą nam naprzeciw.

Podstawowym rozwiązaniem jest montowanie kamer i źródeł światła podczerwonego przy zegarach. Ich zadaniem jest monitorowanie ruchów gałki ocznej oraz mrugania kierowcy. W ten sposób są one w stanie zaalarmować (poprzez sygnały dźwiękowe czy wibracje kierownicy), kiedy kierowca zacznie zasypiać.

Drugim, znacznie bardziej zaawansowanym systemem, jest tworzenie profili kierowcy - taką technologię oferuje system Attention Assist marki Mercedes-Benz. Na podstawie kilkudziesięciu wartości (np. pozycja ciała, ruchy głowy, rozpoznawanie znaków ograniczenia prędkości i konfrontowanie ich z rzeczywistą prędkością pojazdu) samochód jest w stanie rozpoznać u kierowcy stopniowo następujące zmęczenie i odpowiednio wcześnie zaalarmować.

Warto wspomnieć również o "roof-module", który do niedawna kojarzony był wyłącznie z włącznikiem światła wewnątrz kabiny. Obecnie moduł ten często wyposażony jest w przycisk SOS - po jego wciśnięciu samochód wysyła swoje współrzędne do służb ratowniczych. W przypadku zderzenia funkcja aktywuje się samoistnie. Nowoczesne modele samochodów uzupełniają informację o wypadku także o dane związane z tym, czy poduszki powietrzne zostały otwarte, ile osób znajduje się w samochodzie, etc.

W kontekście bezpieczeństwa z pewnością warto przypomnieć, że wiele samochodów ma na pokładzie system, który potrafi wykryć, że przez dłuższy czas dłonie kierowcy nie leżą na kierownicy. Wtedy samochód sam zahamuje, włączy światła awaryjne i zadzwoni po pomoc.

Zachowanie bezpiecznej odległości pomiędzy nami a innymi uczestnikami drogi wymaga wprawy i doświadczenia. Konieczne jest dopasowanie jej do warunków atmosferycznych, widoczności, ale także stanu technicznego naszego samochodu.

Współcześnie większość topowych marek oferuje swoim klientom zastosowanie radarów, pozwalających na bezpieczniejsze poruszanie się w ruchu drogowym.

Czujniki, umieszczone we wnętrzu przednich zderzaków, emitują fale radiowe, które odbijając się od przeszkody, tworzą echo i informują komputer pokładowy o istniejących zagrożeniach. Monitorują one obszar od kilkunastu centymetrów do kilkudziesięciu metrów przed samochodem.

Sprzężenie radaru z komputerem pokładowym pozwala także na określenie ryzyka zderzenia w momencie nagłego zbliżania się do obiektu. Samochód znacznie szybciej zareaguje na zagrożenie i automatycznie zmniejszy prędkość pojazdu.

Wyszukiwanie najlepszej trasy i możliwość omijania korków tak pochłania uwagę kierowcy, że nie patrzy on na drogę, a na urządzenie nawigujące. To spory kłopot.

Jednak nowoczesne mapy oferowane przez topowe marki samochodowe nie wymagają dodatkowej uwagi. Po określeniu najważniejszych parametrów nawigacja sama sprawdza natężenie ruchu i wybiera optymalną trasę, omijając korki, zwężenia oraz przebudowy. Mapy nawigacji aktualizowane są na bieżąco, a samo urządzenie może być wygodnie sterowane głosem.

Koszmar wielu początkujących kierowców - parkowanie na zatłoczonych ulicach. Dla tych, którzy mają problem z ustawianiem samochodu, producenci oferują liczne kamery montowane na grillu, przedniej klapie oraz pod bocznymi lusterkami, które stanowią wizualną pomoc podczas parkowania i manewrowania pojazdem w miejscach ciasnych i nieznanych. To olbrzymie ułatwienie dla młodych kierowców, nieposiadających wyczucia auta. W większości pojazdów czujniki parkowania włączają się automatycznie, wraz z wrzuceniem biegu wstecznego.

Działanie kamer wspomagane jest zastosowaniem ultradźwiękowych czujników odległości - to one właśnie informują komputer pokładowy o przeszkodach i ich odległości od zderzaka. Kierowca informowany jest o niebezpieczeństwie sygnałami dźwiękowymi.

Faktem jest, że nagminnie przekraczamy prędkość podczas prowadzenia pojazdu. W niesprzyjających warunkach drogowych oraz w sytuacji zmęczenia może to prowadzić do śmiertelnego zagrożenia.

Rozwiązaniem tego problemu zajmują się kamery umieszczone przed wewnętrznym lusterkiem. Ich zadaniem jest czytanie znaków znajdujących się przy drodze, a które być może zostały przez kierowcę zignorowane.

Radary nierzadko zsynchronizowane są z tempomatem, co doskonale przydaje się w korkach: możliwe jest określenie bezpiecznej odległości od samochodu poprzedzającego i płynne poruszanie się pojazdu bez ingerencji kierowcy.

Dla przykładu, marka Mercedes-Benz oferuje system Distronic Plus, który pozwala na automatyczne utrzymanie odległości od innych samochodów. Podobne technologie oferują m.in. Volvo (Pilot Assist) czy Škoda (Front Assist).

Drugim interesującym rozwiązaniem, zwiększającym bezpieczeństwo podczas jazdy, są kamery umieszczane za lusterkiem wewnętrznym. Ich zadaniem jest wykrywanie linii namalowanych na jezdni i informowanie o zmianie jazdy względem tych linii. Kierowca informowany jest o zjechaniu z trasy poprzez wibracje kierownicy lub sygnały dźwiękowe.

Szacuje się, że co czwarty wypadek samochodowy w Polsce pośrednio spowodowany jest korzystaniem z telefonu komórkowego. Jaką odległość pokonamy podczas czytania jednego SMS-a za kółkiem?

Przy prędkości 80-90 km/h będzie to nawet długość boiska piłkarskiego. Podczas 4-5 sekund lektury nie widzimy drogi - nie sprawdzimy, kto nas minął, czy ktoś znajduje się na jezdni. Wśród polskich kierowców aż 65 proc. przyznaje się do korzystania z telefonu podczas jazdy!

Inżynierowie proponują kilka rozwiązań - od możliwości włączenia prostych systemów głośnomówiących, poprzez zastosowanie synchronizacji bluetooth, aż po całkowite sparowanie telefonu z systemem samochodu, włączając w to nawigację, możliwość korzystania z internetu itp.