Syrena 100 i 101
20 marca 1957 roku, czyli w niecałe 4 lata od zatwierdzenia planu stworzenia nowego samochodu, w zakładzie FSO ruszyła produkcja Syreny - małego auta mającego zmotoryzować PRL. Jednak początki nie były imponujące. W pierwszym roku powstało zaledwie 100 sztuk, a w kolejnym 300. Wynikało to między innymi z faktu, że nie uruchomiono jeszcze maszynowej produkcji nadwozi i wszystkie elementy początkowo były wyklepywane ręcznie.
Brak doświadczenia, szybkie tempo prac i ograniczenia budżetowe spowodowały, że Syrena od początku posiadała sporo wad. Przede wszystkim, ważąc 950 kg, była zdecydowanie cięższa od zachodnich konstrukcji. Spowodowane to było zastosowaniem wielu elementów z większej Warszawy. W połączeniu ze słabym silnikiem oznaczało to kiepskie osiągi i wysokie zużycie paliwa (8,5 l/100 km). Z tego powodu cały czas trwały prace nad ulepszeniem Syreny. W 1960 r. do produkcji trafiła odmiana nazwana 101, która choć posiadała tę samą jednostkę napędową, to otrzymała szereg zmian w zawieszeniu i nadwoziu. Wtedy też drzwi przestały zachodzić na progi, a na bokach zaczęto umieszczać ozdobne aluminiowe listwy.