SUV za mniej niż 100 tys. zł. Wszechstronne propozycje dla każdego
SUV-y doczekały się bogatej reprezentacji, stopniowo wypierając z rynku klasyczne segmenty. Czy 100 tys. zł wystarczy na zakup SUV-a dla małej rodziny? Sprawdziliśmy. Wymóg? Minimum 2,6 metra rozstawu osi i spory bagażnik.
SUV za mniej niż 100 tys. zł. Wszechstronne propozycje dla każdego
Dacia Duster – od 77 000 zł
Rumuńska propozycja od lat jest jednym z najlepiej sprzedających się aut w Polsce. Tajemnica sukcesu Dustera to świetny stosunek ceny do wielkości. Za 77 tys. zł dostaniemy doładowany silnik 1.0 o mocy 90 KM, 8-calowe multimedia, 16-calowe felgi aluminiowe czy manualną klimatyzację, a dokładając 2850 zł, dodatkowo także fabryczną instalację LPG. Nawet topowa wersja wyposażenia Extreme z nawigacją, systemem kamer czy bezkluczykowym dostępem (90 550 zł) z łatwością mieści się w budżecie. Szkoda tylko, że 100 tys. zł nie wystarczy na zakup odmiany z napędem 4x4. Ta startuje od kwoty 106 300 zł.
Škoda Kamiq – od 82 900 zł
Kamiq nie narzeka na brak klientów. Kusi przede wszystkim sporym rozstawem osi wynoszącym 2651 mm i 400-litrowym bagażnikiem. Ceny modelu startują od 82 900 zł. W zamian dostaniemy benzynowy silnik 1.0 95 KM z manualną, 5-stopniową skrzynią. W kwocie do 100 tys. zł zmieścimy się również, wybierając odmianę 110-konną z 7-biegowym automatem. Taki wariant z wyposażeniem Ambition to wydatek w wysokości 99 500 zł.
Renault Captur – od 85 500 zł
Captur z długością 4227 mm i 536-litrowym bagażnikiem (przesuwana kanapa) może z powodzeniem pełnić rolę auta dla rodziny. W podstawie dostaniemy tu ten sam silnik 1.0 TCe 90 KM co w dacii. I tak jak w dacii możemy dopłacić do LPG – cena podskoczy wówczas do 89 500 zł. Bazowa odmiana Equilibre oferuje manualną klimatyzację, oświetlenie LED, 7-calowe multimedia czy podstawowe systemy wsparcia kierowcy. Bogatszy wariant Techno to już wydatek w wysokości 94 300 zł (98 300 z LPG). W zamian dostaniemy jednak automatyczną klimatyzację, dostęp bezkluczykowy, czujniki parkowania z kamerą cofania, 17-calowe alufelgi oraz nawigację.
SsangYong Tivoli – od 89 490 zł
Nieoczywisty wybór w tym segmencie. Głównie z uwagi na mało rozpoznawalną markę. Tivoli może jednak okazać się dobrą opcją dla poszukujących sporego samochodu za małe pieniądze. Dopłacając do 94 490 zł, dostaniemy bowiem większą wersję Grand z aż 720-litrowym bagażnikiem. Zaletą jest też mocny silnik już w podstawie. Benzynowe 1.5 generuje 163 KM.
Nissan Juke – od 98 270 zł
Nowy Juke jest znacznie większym autem niż poprzednik. Bazuje na Renault Captur i ma 2636 mm rozstawu osi. Bagażnik pomieści z kolei 422 litry. Z takimi parametrami Juke sprawdzi się nawet w roli auta dla mniejszych rodzin. W bazowej odmianie Acenta dostaniemy 114-konny silnik 1.2 i całkiem niezłe wyposażenie. Między innymi pełne oświetlenie LED, kamerę cofania czy rozbudowane multimedia.
Hyundai Kona – od 95 900 zł
Choć następca już zadebiutował, "stara" Kona wciąż jest dostępna w salonach z bazową ceną na poziomie 95 900 zł. Tyle zapłacimy za odmianę Pure ze 120-konnym silnikiem 1.0 T-GDI. W standardzie m.in. 16-calowe felgi, manualna klimatyzacja, kamera cofania czy 8-calowe multimedia.
Citroën C3 Aircross – od 98 500 zł
Z rozstawem osi na poziomie 2604 mm Aircross mieści się w naszych kryteriach. Ma też całkiem pojemny 410-litrowy bagażnik. Kwota niespełna 100 tys. zł wystarczy na zakup wersji ze 110-konną jednostką 1.2 PureTech i wyposażeniem Feel Pack. W standardzie dostaniemy m.in. manualną klimatyzację, reflektory EcoLED czy tylne czujniki parkowania.