Sportowe kompakty za 20 tysięcy złotych
Sportowy, wielozadaniowy samochód? Czemu nie! Prekursorem segmentu jest VW Golf pierwszej generacji, natomiast prawdziwy wysyp tego typu konstrukcji nastąpił pod koniec lat 90. Mając w kieszeni 20 tysięcy złotych, możecie przebierać w ofertach rynku wtórnego.
Osiem propozycj z rynku samochodów używanych
Założony budżet wystarczy nam na jednego z najpopularniejszych kompaktów w Europie. Volkswagen Golf od lat uznawany jest za króla swojej klasy wygrywającego wszystkie porównania dzięki swojej...przeciętności. Co ciekawe nawet usportowiona odmiana GTI na pierwszy rzut oka nie wzbudza jakichkolwiek emocji. Od 1997 do 2003 roku produkowana była czwarta generacja szlagieru z Wolfsburga. Nas interesuje oczywiście wariant oznaczony kultowym emblematem GTI. W tym przypadku mamy do czynienia ze sprawdzoną i stosunkowo prostą mechaniką. Nieskomplikowany układ jezdny współpracuje z czterocylindrowym silnikiem 1.8 Turbo generującym 180 KM. Pierwsza setka pojawia się po 7.9 sekundach. Dodatkowo możemy cieszyć się bezproblemową eksploatacją i rozsądnym zużyciem paliwa. We wnętrzu poza nieznacznie poprawionymi fotelami nie znajdziemy żadnych wyróżników. Problem może stanowić jedynie znalezienie zadbanego egzemplarza.
Renault Megane II RS
Od 2002 do 2008 roku produkowana była druga generacja kompaktowego modelu autorstwa Renault. Megane II dostępne było jako trzy i pięciodrzwiowy hatchback, kombi, sedan i kabriolet. W przypadku dwóch pierwszych odmian klient mógł zdecydować się na topową odmianę RS. Wersja stworzona przez dział Renault Sport otrzymała niezwykle agresywny charakter, co w codziennej eksploatacji niektórym osobom będzie przeszkadzać. Megane otrzymało sportowe zawieszenie, które w przeciwieństwie do konkurentów, nie jest w żaden sposób kompromisowe. Jadąc czujemy praktycznie każdą nierówność, za to na krętej, równej drodze dostaniemy idealne narzędzie do zabawy. We wnętrzu znajdziemy sportową, grubą kierownicę, sportowe, często kubełkowe fotele i kilka innych akcentów. Pod maskę trafił sprawdzony silnik 2.0 Turbo o mocy 225 KM. Sprint do 100 km/h zajmuje 6,5 sekundy, zaś zużycie paliwa nadal pozostaje na akceptowalnym poziomie. Silnik i cały układ jezdny prezentują wysoką trwałość, także ceny części zamiennych nie przerażają.
Opel Astra III OPC
Kolejnym szalonym kompaktem jest Opel Astra trzeciej generacji. Odwieczny rywal Volkswagena Golfa w zwyczajnych wersjach jest statecznym, wręcz nudnym samochodem dla przedstawiciela handlowego, czy nauczyciela. Produkcja Astry H trwała od 2003 do 2014 roku w kilku odmianach nadwoziowych, jednak nieokiełznana OPC dostępna była wyłącznie jako trzydrzwiowy hatchback. Wariant OPC wyposażono w dobrze znany czterocylindrowy, turbodoładowany silnik o mocy 240 KM przekazywanej tylko na przednie koła. Na pierwszy rzut oka uwagę przykuwają wydatne zderzaki, potężne zaciski hamulcowe i zarezerwowane tylko dla tego modelu kolory. We wnętrzu dostajemy do dyspozycji kubełkowe fotele Recaro skutecznie trzymające ciało w zakrętach. Niestety, moc rozwijana jest niezwykle gwałtownie, co początkowo przyczynia się do wyrywania kierownicy z rąk zaskoczonemu kierowcy.
Seat Leon I Cupra
20 tysięcy złotych wystarczy nam także hiszpańską interpretację Volkswagena Golfa. Pierwsza generacja Seata Leona dostępna była od 1999 do 2005 roku wyłącznie jako pięciodrzwiowy hatchback. Pierwsze wcielenie Leona powstało w oparciu o płytę podłogową i mechanikę VW Golfa IV. Z niemieckiego kompaktu pochodzi także cały układ jezdny i wszystkie jednostki napędowe, wyjątek stanowi deska rozdzielcza przeszczepiona z Audi A3 I. Największą wadą wnętrza są łuszczące się przyciski na konsoli centralnej. Wyróżnikiem Cupry są wydatne zderzaki, dedykowane obręcze z lekkich stopów i kilka dodatków we wnętrzu. Poza zegarami, dostajemy jeszcze usportowione fotele i aluminiowe nakładki na pedały. Pod maską Seata pracuje znany z Octavii RS silnik 1.8 Turbo generujący tym razem 225 KM. Moc trafia na przednie koła za pośrednictwem sześciobiegowej przekładni manualnej.
Audi S3 I
Kolejnym modelem mającym z Volkswagenem Golfem czwartej generacji wiele wspólnych genów jest Audi A3. Pierwsza odsłona prestiżowego kompaktu koncernu VAG pojawiła się w 1996 roku, a produkcję zakończono w 2003 w Europie i 2006 w Brazylii. A3 z popularnym Golfem IV dzieli zarówno płytę podłogową, układ jezdny, jak i większość silników. Wnętrze A3 wykonano jednak z materiałów wyraźnie wyższej jakości, dzięki czemu nawet po latach nie widać po nim zużycia eksploatacyjnego. Czołowa wersja modelu sygnowana S3 również otrzymała dobrze znaną czterocylindrową jednostkę napędową 1.8 Turbo. Tym razem jednak moc (224 KM) trafia na cztery koła poprzez sześciobiegową przekładnię manualną. S3 otrzymało seryjnie prosty napęd 4x4 wykorzystujący sprzęgło międzyosiowe typu Haldex. Dzięki niemu nawet w trudnych warunkach kierowca może wykorzystywać maksymalne parametry silnika.
Alfa Romeo 147 GTA
Pracujący przez kilka ostatnich lat dla koncernu VAG, Walter de Silva, zaprojektował także kilka urodziwych konstrukcji produkowanych przez włoskie marki. Jedną z nich była Alfa Romeo 147 produkowana w latach 2000-2010 jako trzy i pięciodrzwiowy hatchback. Włoski kompakt zbudowano na skróconej platformie modelu 156, dzięki czemu 147 dzieli z nim wiele elementów chociażby układu jezdnego. Niestety, 147 nie jest wzorem bezawaryjności i trwałości. Obok kapryśnych silników benzynowych i elektroniki, musimy wymienić niezbyt trwałe, lecz sportowo zestrojone zawieszenie. Wszystkie typowe bolączki modelu przestają mieć znaczenie, gdy zajmiemy miejsce za kierownicą Alfy 147 GTA. Żaden inny europejski producent nie zdecydował się na stworzenie takiej konstrukcji. Pod maskę kompaktowego auta trafił wolnossący silnik 3.2 V6 generujący 250 KM trafiające tylko na przednie koła. Jednostka jest paliwożerna, lecz bardzo trwała. Obecnie 147 GTA uważana jest za model dla koneserów i prawdziwych miłośników włoskiej marki.
Wartość małej Alfy powoli rośnie.
Citroen C4 I 2.0 16V
Jeśli szukamy usportowionego kompaktu do codziennej eksploatacji bez rozbudowanego i kosztownego w serwisowaniu osprzętu, możemy zdecydować się na Citroena C4. Francuski samochód zaprezentowano w 2004 roku (produkcja trwała do 2010 roku). Klienci mieli do wyboru trzy i pięciodrzwiowego hatchbacka, jednak tylko pierwszy wariant może uchodzić za sportowy. Wnętrze zaprojektowano z typową dla Citroena fantazją. Centralnie umieszczone cyfrowe zegary są bardzo czytelne, podobnie jak obsługa wszystkich systemów pokładowych. Ciekawostkę stanowi kierownica z nieruchomą centralną częścią - obraca się jedynie wieniec. W najbardziej sportowej odmianie znajdziemy wyłącznie nieznacznie lepsze fotele. Do napędu C4 zaadaptowano wolnossący silnik 2.0 16V dysponujący mocą 177 KM. Brak turbodoładowania to gwarancja bezproblemowej eksploatacji. Silnik dopiero w wyższym zakresie obrotów pokazuje swoje sportowe oblicze.
Honda Civic VII Type R
Przeczesując rynek wtórny nie możemy zapomnieć o kultowej konstrukcji Japończyków. Honda Civic od lat przyciąga klientów dopracowaną konstrukcją, niską awaryjnością i charakterystyką jednostek napędowych. Założony budżet 20 tysięcy złotych wystarczy na siódmą generację japońskiego kompaktu produkowanego od 2000 do 2006 roku. Nas interesuje topowy Type R napędzany wolnossącym silnikiem 2.0. Wydobyto z niego 200 KM bez stosowania jakiegokolwiek doładowania. Sekret inżynierów Hondy tkwi w zmiennych fazach rozrządu. Po przekroczeniu pewnego pułapu obrotów, gwałtownie zmienia się charakter silnika. Ze statecznego środka lokomocji, Civic przeobraża się w iście sportową zabawkę dającą mnóstwo frajdy z każdego pokonanego kilometra. Mimo dużej mocy i fenomenalnych osiągów, Type R zaskakuje trwałością. Użytkownicy muszą jedynie przyzwyczaić się do sporego zużycia oleju napędowego, co jest typowe dla tej konstrukcji.
Piotr Mokwiński, Wirtualna Polska