Trwa ładowanie...

Skoda Octavia: czy pierwszy z "czeskich Volkswagenów" nadal wart jest uwagi?

Skoda Octavia: czy pierwszy z "czeskich Volkswagenów" nadal wart jest uwagi?Źródło: zdjęcie producenta
d6y8xdh
d6y8xdh

Polacy uwielbiają Golfa, nic więc dziwnego, że taką popularnością cieszy się u nas jego bardziej praktyczna i tańsza wersja - Octavia. Pytanie tylko, czy pierwsza generacja czeskiego bestsellera nie jest już zbyt wiekowa, aby warto było rozważać jej zakup.

Jeszcze w połowie lat 90. Skoda była marką, z którą mało kto się liczył. Wszystko zmieniło wraz z rozpoczęciem współpracy z Volkswagenem i premierą pierwszego modelu, bazującego na niemieckiej technice - Octavii. Wykorzystywała ona płytę podłogową, na której później oparto Golfa IV, Audi A3 oraz Seata Leona. Wspólne dla tych modeli było również zawieszenie, silniki, skrzynie biegów, elementy wnętrza i wiele innych podzespołów oraz części. Klienci dobrze o tym wiedzieli i bardzo chętnie decydowali się na Skodę, której model był najtańszy i najbardziej praktyczny.

* ILE WART JEST TWÓJ SAMOCHÓD? MOŻESZ SIĘ ŁATWO PRZEKONAĆ *
Właśnie praktyczność to drugi, obok techniki Volkswagena, powód popularności Octavii. Bazująca na kompaktowych modelach, ale wielkościowo aspirująca do klasy średniej, stanowiła wyjątkowo rozsądny wybór dla osób szukających auta rodzinnego. Sporym atutem był też fakt, że nie trzeba było decydować się na odmianę kombi, aby mieć do dyspozycji duży i praktyczny bagażnik. Ponieważ Octavia nie była sedanem lecz liftbackiem, dostęp do jej 528-litrowego bagażnika był bezproblemowy. Osoby, które i tak decydowały się na kombi, otrzymywały kufer o pojemności aż 548 litrów, dzięki któremu niepozorna "czeszka" biła na głowę nie tylko Volkswagena Passata (495 l), ale również należące do klasy wyższej Audi A6 (455 l)! Oczywiście, mając iście kompaktowy rozstaw osi (2512 mm), tak duża przestrzeń bagażowa musiała powstać kosztem miejsca w kabinie, i tak też było. Przednie fotele zapewniają wystarczająco wygodne warunki podróżowania, ale już z tyłu Octavia dobitnie przypomni nam, że mamy do czynienia z autem segmentu C.

(fot. zdjęcie producenta)
Źródło: (fot. zdjęcie producenta)

Skoro już mówimy o wnętrzu, to zaznaczyć trzeba, że projekt deski rozdzielczej jest do bólu prosty, a materiały użyte do jej wykończenia dość przeciętnej jakości. Dlatego też szukając Octavii pierwszej generacji warto interesować się modelami po face liftingu, który odbył się w 2000 roku. Mają one nieco bardziej współczesną i lepiej wykonaną deskę rozdzielczą. Zmieniono też wyprofilowanie tylnej części oparć przednich foteli, dzięki czemu pasażerowie w drugim rzędzie siedzeń mają nieco więcej miejsca na nogi.

(fot. zdjęcie producenta)
Źródło: (fot. zdjęcie producenta)

Jeśli chodzi o diesle, to mamy jedną pojemność, ale wiele odmian, często mocno się różniących. Podstawowy to 1.9 SDI 68 KM, który powinien zainteresować osoby szukające typowego woła roboczego. Napędzana nim Octavia jest bardzo powolna (rozpędzanie do 100 km/h trwa 19,2 s) i głośna, ale pojedzie na paliwie każdej jakości i wytrzyma setki tysięcy kilometrów bez interwencji mechanika. O wiele lepszym i niemal równie pewnym wyborem, będzie 1.9 TDI o mocy 90 lub 110 KM. Wersje te, tak jak 1.9 SDI, zasilane są pompą rotacyjną, która może odmówić współpracy, podobnie jak turbosprężarka i przepływomierz. Na tym kończy się lista typowych usterek, które można usunąć tanim kosztem i wynikają z dużego przebiegu, a nie podwyższonej awaryjności. Nieco bardziej ryzykowne są wersje 1.9 TDI mające 101 i 130 KM. To nowsze konstrukcje, wykorzystujące
pompowtryskiwacze, których zastosowanie poprawiło nieco spalanie i kulturę pracy. Niestety, element ten jest potencjalnym źródłem wyższych kosztów napraw, podobnie jak dwumasowe koło zamachowe i zawór EGR.

d6y8xdh

Co do pozostałych typowych usterek, to dość często zdarzają się problemy z maglownicą, a także wiązkami elektrycznymi (w efekcie przestaje działać elektryczne sterowanie szyb i centralny zamek). Z przodu zastosowano kolumny McPhersona, a z tyłu znalazła się belka, a więc ewentualny remont zawieszenia nie będzie przesadnie drogi. Uwaga jednak na wersje z napędem na cztery koła - one wykorzystują konstrukcję wielowahaczową, co zauważalnie podnosi koszty napraw. Sam układ przeniesienia napędu (realizowany przez sprzęgło Haldex) nie sprawia raczej problemów.

(fot. zdjęcie producenta)
Źródło: (fot. zdjęcie producenta)

Ogólnie rzecz biorąc Skoda Octavia I to świetne auto rodzinne i bezpieczny wybór na rynku aut używanych. A właściwie był bezpieczny, ponieważ auta te są już naprawdę wiekowe. Egzemplarze warte uwagi, a więc wyprodukowane w 2000 roku, mają już 15 lat, co każe zrezygnować z pomysłu zakupu odmiany wysokoprężnej. Pomimo małej usterkowości odmian TDI, musimy pamiętać, że takie auta mają już naprawdę ogromne przebiegi, a jeśli stan licznika wskazuje inaczej, to niemal na 100 procent mamy do czynienia z oszustem. Nieco lepiej jest w przypadku odmian benzynowych, ale nawet w ich przypadku przebieg rzędu 300 tysięcy (często większość pokonana na gazie) nie jest niczym niezwykłym. Przekłada się to z kolei na zużycie wielu elementów, których naprawa, pomimo niskich kosztów, może szybko stanowić znaczną część wartości samego auta. Do tego dochodzą jeszcze takie kwestie, jak zniszczone wnętrze (szybko ścierające się przełączniki i zużyte plastiki).

Trudno więc polecić zakup Octavii I, chyba, że ktoś zwyczajnie nie ma możliwości przeznaczenia większej kwoty na auto, a musi być to samochód rodzinny. Osoby nie wymagające zbyt wiele od swojego samochodu mogą zainteresować się wersją Tour, oferowaną równolegle z Octavią drugiej generacji. Miała ona ograniczoną ilość wersji silnikowych oraz dostępnego wyposażenia, ale może być jeszcze w miarę „młoda". Najtańsze „czeszki” kupimy już za 4000 zł, ale naprawdę nie warto się nimi interesować. Za kwotę dwa razy większą znajdziemy egzemplarze poliftingowe (które możemy warunkowo polecić), a za auta z końca produkcji (2010 rok) trzeba zapłacić ponad 20 tysięcy złotych. Za taką kwotę kupimy już co prawda Octavię drugiej generacji, ale starszą o kilka lat.

d6y8xdh

tw/ll/moto.wp.pl

d6y8xdh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d6y8xdh
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj