W końcu się doczekaliśmy. Jurorzy niezależnej organizacji zrzeszającej najbardziej wpływowe europejskie tytuły motoryzacyjne, między innymi z Włoch, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Hiszpanii czy Szwecji, ogłosili finałową siódemkę najlepszych pojazdów dostępnych w Europie.
Spośród 33 kandydatów grupa 59 dziennikarzy i ekspertów z 29 europejskich krajów wytypowała siedem najlepszych aut. Wybór nie należał do najłatwiejszych. Pierwszego etapu nie przetrwały takie auta, jak chociażby Audi A1 i A8, BMW 5, Jaguar XJ, KIA Venga czy Nissan Micra. Dla jurorów nie ma znaczenia, czy auto jest limuzyną, czy zwykłym miejskim pojazdem.
Kryterium początkowym jest wymagana roczna sprzedaż minimalna na poziomie 5 tys. szt. w co najmniej pięciu krajach Starego Kontynentu. Po wstępnej selekcji przychodzi czas na dokładniejszą analizę rynku. Wtedy sędziowie oceniają wygląd, komfort, bezpieczeństwo, ekonomię, właściwości jezdne, osiągi, funkcjonalność oraz ekologię. Nie bez znaczenia dla ostatecznego wyniku jest cena oraz jej stosunek do jakości. Wśród licznej grupy jurorów znalazło się również dwóch Polaków. To dziennikarze motoryzacyjni Wojciech Sierpowski oraz Maciej Ziemek.
Nagroda Car of the Year przyznawana jest nieprzerwanie od 1964 r., kiedy zwyciężył Rover 2000. Już wtedy werdykt zdziwił wielu. Brytyjski samochód pokonał między innymi Mercedesa 600. Później nie brakło równie kontrowersyjnych nominacji. Jednak najczęściej wybór był trafny i wskazywał najlepszy pojazd na rynku. W czasie 46 lat trwania konkursu najczęściej, bo aż dziewięć razy, nagrodę zdobywał Fiat. Na drugim miejscu znalazł się Renault z pięcioma tytułami, a na trzecim Ford - pięć nagród. Ubiegłoroczny zwycięzca Volkswagen Polo zebrał 347 punktów. Dzięki takiemu wynikowi wyprzedził Toyotę iQ (337 punktów) oraz Opla Astrę (221 punktów)
Dalej zobaczycie, jakie auta zostały wybrane do najlepszej siódemki w Europie. Czekamy również na Wasze opinie, jakich samochodów brakuje.
* ZAPRASZAMY DO GALERII Z SIEDMIOMA FINALISTAMI * WP: Jakub Wielicki