Seat Tarraco uzupełnia gamę SUV-ów w hiszpańskim wydaniu i prezentuje nowy styl marki
Trzeci, największy – tak w skrócie można opisać nowego Seata o nazwie Tarraco. To SUV, który w ofercie hiszpańskiej marki jest odpowiednikiem Skody Kodiaq i Volkswagena Tiguana Allspace’a. Przestronny, rodzinny i może być siedmiomiejscowy. Jednak niemniej ważny jest jego wygląd.
Jeszcze w oczekiwaniu na premierę największego SUV-a Seata do hotelu zostałem zawieziony Alhambrą i od razu pomyślałem, że to jest właśnie zapowiedź zmiany pokoleniowej, która ma nastąpić już za chwilę. Co prawda nie jest to wersja oficjalnie prezentowana przez Seata, ale w całym motoryzacyjnym świecie różnej wielkości SUV-y i crossovery zastępują odpowiadające im minivany, a właśnie do Alhambry najbliżej nowemu Tarraco. Jeśli taki opis nie wystarczy, to można do sprawy podejść z innej strony – jest to hiszpańska wersja Skody Kodiaq i Volkwagena Tiguana Allspace’a, choć przy 4735 mm Seat jest nieco dłuższy nawet od auta niemieckiej marki.
Jednak porównanie do tych dwóch modeli nie jest przypadkowe. Wszystkie te auta mają podobne wymiary, mogą być 7-miejscowe, zostały oparte o tę samą technologię i oferują podobną gamę silników.
Zacznijmy jednak od początku, czyli od tego, co w tej całej układance pod nazwą Tarraco jest najważniejsze – od stylistyki. To właśnie wygląd, a nie kilka centymetrów większa długość ma być tym, co przekona klientów do Seata. Tarraco jest pierwszym modelem hiszpańskiej marki, który otrzymał nową stylistyką, zgodnie z którą będą projektowane auta w najbliższych latach.
Podczas prezentacji pod dachem w oczy najbardziej rzuca się to, co się jednak nie zmieniło, czyli charakterystyczny dla Seata kształt świateł do jazdy dziennej. To właśnie ten element staje się dziś znakiem rozpoznawalnym każdej marki i tutaj potrzebna jest konsekwencja. Nowością natomiast jest szeroka osłona chłodnicy z wkomponowanym dużym logiem marki. W Tarraco jest ona poprowadzono pionowo, aby maksymalnie wydłużyć ozdobioną mocnymi przetłoczeniami maskę. Dzięki temu cała bryła z obszerną kabiną ma lepsze proporcje.
W tylnej części nadwozia w oczy rzuca się popularna w ostatnim czasie listwa przez całą szerokość klapy bagażnika łącząca oba klosze. Sama nie posiada świateł, ale optycznie poszerza samochód, co jest kolejnym zabiegiem, dzięki któremu Tarraco nie wygląda jak pudełko na kołach.
Seat nie uciekł do końca od swoich niemieckich korzeni i również w wyglądzie wyraźnie widać przynależność do koncernu Volkswagena, ale bez wątpienia, przy zestawieniu z niemieckim i czeskim bratem, ten hiszpański może się bardziej podobać.
Drugą zmianę stylistyczną znajdziemy w kabinie. Również tutaj Tarraco prezentuje nowy wygląd. Przede wszystkim chodzi o 8-calowy ekran systemu multimedialnego, który wystaje z konsoli centralnej. Wygląda on dobrze, a do tego zdecydowano się na pozostawienie fizycznych pokręteł ułatwiających obsługę. Poniżej znajdziemy znany już od dawna z niemal całego niemieckiego koncernu panel klimatyzacji, czy przełączniki trybów jazdy przy dźwigni zmiany biegów. Natomiast przed kierowcą umieszczono drugi wyświetlacz, który oprócz zegarów z atrakcyjną grafiką może wyświetlać też m.in. nawigację czy informacje o multimediach.
W ofercie znajdą się cztery jednostki napędowe – dwie benzynowe i dwie wysokoprężne. Jedne i drugie mają 150 lub 190 KM. Standardowo te słabsze łączone są z manualną przekładnią o 6 biegach i napędem na przednią ość, natomiast mocniejsze z 7-biegowym automatem DSG oraz systemem 4x4. Dodatkowo ta sama skrzynia i napęd na cztery koła oferowane będą też ze 150-konnym TDI. Szefowie Seata nie podjęli natomiast jeszcze decyzji, czy Tarraco trafi też do oferty sportowej Cupry, w przypadku której moc mogłaby przekroczyć 300 KM. Pewnym jest natomiast, że niedługo do oferty dołączy wersja FR, która co prawda nie będzie posiadała mocniejszego napędu, ale będzie mieć bardziej sportowy charakter.
Seat Tarraco dostępny będzie w wersji 5- lub 7-osobowej. W tej pierwszej standardowa pojemność bagażnika to 760 l, natomiast przy dwóch dodatkowych siedziskach schowanych pod podłogą na bagaż wygospodarowano 700 l. W połączeniu z przestronnym wnętrzem daje to praktyczny rodzinny samochód. I w tym momencie wracam myślami do Alhambry. Oficjalne stanowisko Seata jest takie, że minivan ma być dalej produkowany, ale nie da się ukryć, że Tarraco z jednej strony ma przyciągnąć nowych klientów, ale z drugiej na pewno odbierze wielu Alhambrze.
Choć dzisiaj Volkswagen stara się odróżnić modele swoich marek, to Tarraco jest bardzo bliskim bratem Kodiaqa i Tiguana Allspace’a. Oznacza to, że w praktyce wybór między tymi modelami nie będzie łatwy. Seat tradycyjnie stawia na bardziej atrakcyjny wygląd, ale nie bez znaczenia będzie też cena, której jeszcze nie poznaliśmy. Seat powinien ją ujawnić niedługo, gdyż przedsprzedaż Tarraco rozpocznie się w grudniu 2018 r., natomiast SUV ten na dobre zagości w salonach na początku 2019 r.