Seat Leon III: powrót na właściwe tory

Obraz
Źródło zdjęć: © Piotr Mokwiński

Sytuacja Seata w Polsce w ostatnich latach nie wyglądała najlepiej, ale importer robi wszystko, aby przywrócić hiszpańskiemu koncernowi pozycję z lat 90, kiedy co roku salony sprzedaży opuszczało ponad 10 000 samochodów, a marka znajdowała się w pierwszej dziesiątce.

Po latach tłustych przyszły chude, ale teraz ma się to znów odwrócić. Pomóc ma najnowszy produkt mający wszelkie predyspozycje ku temu, aby odebrać znaczną część klientów Volkswagenowi Golfowi i Oplu Astrze. Pracownicy z Forda też nie będą mogli spać spokojnie, bo w najbliższych tygodniach pojawią się kompaktowe Leony w nadwoziu pięcio i trzydrzwiowym.

Sylwetka reprezentanta segmentu C przykuwa uwagę dynamicznymi przetłoczeniami w obu wersjach nadwoziowych. W porównaniu z poprzednikiem, Leon otrzymał pełne LED-owe oświetlenie z przodu w najwyższych specyfikacjach wyposażeniowych, a także charakterystyczny kształt diodowych świateł z tyłu. Tego rozwiązania nie znajdziemy w Audi A3 i we wspomnianym wcześniej VW Golfie. Ponadto, przedni pas otrzymał niewielkich rozmiarów grill z chromowaną obwódką, sportowo uformowany zderzak w wersji FR i atrakcyjny sposób schowane lampy przeciwmgielne. Całość przedstawia się bardzo wyraziście i nie da się pomylić hiszpańskiej konstrukcji z żadną inną.

Naleciałości z pozostałych modeli koncernu VAG jest jak na lekarstwo. Równie ciekawie auto wygląda z tyłu. Klosze zachodzące na błotniki umiejscowiono tuż pod wpływającym na poprawienie aerodynamiki przetłoczeniem, natomiast pośrodku klapy bagażnika pozostawiono wzorem wcześniej generacji spore oznaczenie modelu wraz z logo producenta. Podwójna końcówka układu wydechowego podkreśla temperament prezentowanego kompakta. Co ciekawe, pakiet Formula Racing (FR), będzie dostępny już od silnika 1,4 TSI. Wcześniej występował tylko w najmocniejszych odmianach stanowiących pomost między Cuprą a podstawowymi wersjami.

Wnętrze pojazdu to także efekt wielu miesięcy prac konstruktorów. Na szczęście, nie odnajdziemy w nim zbyt wielu wspólnych elementów z pozostałymi braćmi z mniej lub bardziej prestiżowym logo na kierownicy. Atrakcyjnie i ergonomicznie zaprojektowany kokpit został bardzo solidnie wykonany, ale zdecydowanie brakuje większej ilości miękkich materiałów wykończeniowych. Pod tym względem, Skoda Octavia i Golf wypadają znacznie lepiej. Zestaw przełączników nie nastręcza problemów w obsłudze. Widać tu niemiecką wizję istotnie wpływającą na komfort codziennej eksploatacji. Wszystkie guziki zostały zlokalizowane w zasięgu wzroku kierowcy, a sterowanie multimediami, dwustrefową klimatyzacją automatyczną, czy komputerem pokładowym, należy do dziecinnie łatwych zadań. Ciekawostkę stanowi jedynie 5-calowy wyświetlacz. Jego menu jest zbliżone do tego stosowanego w Volkswagenie, ale różnica w przekątnej wynosi prawie 3 cale. Dobrze wypada natomiast przestronność przedziału pasażerskiego. Fotele wyprofilowano w odpowiedni
sposób, choć do sportowych kubełków im sporo brakuje. Z tyłu nie będą narzekać osoby o wzroście do 185 centymetrów. Przestrzeni przed kolanami i nad głową na pewno nie zabraknie. Bagażnik ma pojemność 380 litrów.

Obraz
© (fot. Piotr Mokwiński)

Paleta jednostek napędowych jest wspólna dla całego koncernu, więc klient otrzymuje do wyboru aż pięć silników benzynowych i cztery diesle. Katalog otwiera 1,2 TSi o mocy 86 koni mechanicznych sprzężonych z manualną przekładnią o pięciu przełożeniach. Na szczycie oferty znajduje się 1,8 TSi generujący aż 180 KM. To w tej chwili najlepsza propozycja dla miłośników sportowych wrażeń za kierownicą. Na Cuprę musimy poczekać przynajmniej kilka miesięcy. W odmianie z literką R, być może pojawi się napęd na cztery koła i moc dochodząca do 300 KM. Zwolennicy oszczędnych agregatów, powinni skupić się na ropniakach. Najsłabszy z nich to dobrze znany 1,6 TDI rozwijający 90 koni. Nieco wyżej w cenniku znajdziemy jego 105-konną odmianę. Najdroższy i jednocześnie optymalny okazuje się wariant dwulitrowy rozwijający 150 i 184 KM. My mieliśmy możliwość poznać zalety wersji 150-konnej. Do tej właśnie mocy,
wszystkie Leony wykorzystują z tyłu belkę skrętną. Mocniejsze już zawieszenie wielowahaczowe. Na krętych drogach, tańsze i mniej kosztowne w eksploatacji rozwiązanie sprawdza się nad wyraz dobrze, przez co dynamiczna jazda w ciasnych łukach niejednego kierowcę przyprawi o szeroki uśmiech.

Precyzyjnie działająca 6-biegowa skrzynia manualna dodaje sportowego smaczku, gdyż każde z przełożeń wchodzi z wyczuwalnym oporem. W alternatywie pozostaje jeszcze dwusprzęgłowe DSG. Dzięki stosunkowo niskiej masie własnej (90 kilogramów mniej od poprzednika – wersja podstawowa 1113 kg) i kompaktowym rozmiarom, Seat wykazuje się zadowalającą zwinnością w mieście - promień skrętu 10,2 metra. W trasie za to przypodoba się właścicielowi niskim zapotrzebowaniem na olej napędowy i dobrą elastycznością. Dwulitrowy diesel potrafi spalić mniej niż 5 litrów. W mieście ten wynik powinien zawierać się w przedziale 7-8 jednostek.

Obraz
© (fot. Piotr Mokwiński)

Zamówienia na nowego Leona można składać. Pierwsze samochody jeżdżą już po Polsce, a na kolejne nie powinniśmy długo czekać. Dojrzała konstrukcja bazująca na doświadczeniu Volkswagena i hiszpańskim temperamencie Seata ma wszelkie zadatki na europejski przebój. Może nie ma w układzie jezdnym tyle sportu, ile obiecują spoty reklamowe, ale stylizacja nadwozia rozkocha w sobie niejednego młodego kierowcę. Pod koniec roku do oferty dołączy pierwsza w historii wersja kombi, a na początku przyszłego być może poznamy bliżej najmocniejszą w dziejach Cuprę.

Ceny przedstawionego auta zaczynają się od kwoty 52 835 złotych za 1,2 TSI o mocy 86 KM w bazowej specyfikacji Entry. 150-konny diesel w odmianie Style z niemal kompletnym wyposażeniem na pokładzie to już wydatek prawie 87 tysięcy złotych. Jeżeli nie jeździmy rocznie więcej, niż 15 tysięcy kilometrów, warto zdecydować się na 1,4 TSI (122-140 KM) dostępne od 72 504 złotych.

Piotr Mokwiński/ll/moto.wp.pl

Źródło artykułu: WP Moto
Wybrane dla Ciebie
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne