Seat Ibiza Cupra: miejski nerwus
W koncernie VAG Seat od zawsze uchodził za markę ze sportowymi ambicjami. Dynamiczne stylizacje karoserii wraz ze stosunkowo mocnymi silnikami miały wznieść hiszpański koncern na wyżyny rankingów sprzedaży. Niestety, w ostatnich latach, konkurencyjność tych samochodów spadła z uwagi na brak nowych modeli w ofercie i wysokie ceny. Sytuację ma ratować poliftingowa Ibiza i trzeciej generacji Leon, wkrótce także w wersji ST. Patrząc, jak jeździ miejska „Hiszpanka” z turbodoładowanym benzyniakiem pod maską, powinniśmy być dobrych myśli. Z technologicznego punktu widzenia, to Polo w znacznie ładniejszym opakowaniu.
Trzydrzwiowe nadwozie Ibizy już w podstawowej wersji może się podobać. W karoserię nieznacznie przekraczającą cztery metry długości, zgrabnie wkomponowano dwoje drzwi i wiele dynamicznych przetłoczeń. Auto na postoju wygląda drapieżnie, a po zainstalowaniu szeregu dodatków z poliftingowego pakietu Cupra, robi się wręcz zadziorne. Przy okazji wizyty u kosmetyczki, w przednim pasie zadomowił się nieco inny zderzak z reflektorami imitującymi przymrużone oczy i dyskretnym emblematem zarezerwowanym dla najmocniejszych Seatów. LED-owa listwa towarzyszy biksenonowym światłom doświetlającym aktywnie zakręty. Na 17-calowych obręczach z niskoprofilowymi oponami nie zaznamy zbyt wiele komfortu, ale czego się nie robi dla atrakcyjnej prezencji. 16 cali nie pasuje do charakteru tego samochodu. Tylna część także została okraszona skromnym dyfuzorem i hasłem Cupra, zastępującym nazwę miejskiego modelu.
Wewnątrz panuje już zdecydowanie bardziej stonowana atmosfera. Nie odnajdziemy w kabinie wielu sportowych wyróżników. Nieźle wyprofilowane fotele o zbyt krótkim siedzisku zostały pokryte dwukolorową, materiałową tapicerką i zaopatrzone w manualną regulację w kilku płaszczyznach. Siedzi się na nich wygodnie, a w zakrętach zapewniają dostateczne podparcie boczne. Utrudniony dla mniej sprawnych osób może być za to dostęp do drugiego rzędu. Ponadto, miejsca nad głową i przed kolanami nie zaznamy za wiele. Projekt deski rozdzielczej jest niemal identyczny, jak w momencie wprowadzania tej generacji na rynek. Poprawiły się nieznacznie materiały wykończeniowe, choć i tak większość z nich jest twarda, ale solidnie spasowana. W tym segmencie, to jeszcze standard, chociaż Peugeot 208 już wypada na tle „Hiszpanki” nieco lepiej.
Automatyczna klimatyzacja, ekran sprzężony z komputerem pokładowym i tempomat wymagają dopłaty lub wybrania jednego z licznych i przecenionych obecnie pakietów. Wyposażenie Seata powinno zadowolić żądnych komfortu i gadżetów użytkowników. Ciekawie prezentują się też schowane w tubach zegary, zaczynające swą pracę na godzinie szóstej. Ich prostota gwarantuje niczym niezakłóconą czytelność i przejrzystość. Czcionka informująca o aktualnych wskazaniach komputera pokładowego mogłaby być nieco większa.
A teraz najważniejszy fakt, dla którego kupuje się wersję Cupra. Jeszcze kilkanaście lat temu, trudno byłoby uwierzyć, że kiedyś pojawią się hot-hatche z silnikiem o pojemności 1,4 litra pod maską. Dziś to standard, dlatego nie powinniśmy się tym zrażać i jednocześnie cieszyć z najnowszych zdobyczy technologicznych. Wytrzymałość takiej jednostki może i jest mniejsza, ale moment obrotowy dostępny w dolnej skali obrotomierza wynagradza wszelkie krzywdy. Motor wspomagany niewielkim turbodoładowaniem i kompresorem osiąga aż 180 koni mechanicznych i 250 Nm. Ta druga wartość dostępna jest już przy 2000 obr./min. Takie parametry jeszcze niedawno zarezerwowane były dla jednostek wysokoprężnych. Mało tego, obniżone o 10 milimetrów zawieszenie w stosunku do „cywilnej odmiany”, wraz z bardzo precyzyjnym układem kierowniczym potrafi błyskawicznie obudzić w spokojnym kierowcy demona.
6,9 sekundy do pierwszej setki to zasługa głównie automatycznej przekładni DSG. Manualny wariant nigdy nie dorówna szybkością temu automatowi. 1172-kilogramowe auto imponuje też elastycznością. Niezależnie od przełożenia, chętnie pobudza wskazówki obu zegarów do wytężonej pracy. Szkoda tylko, że do charakteru samochodu nie dopasowano odpowiednio basowo brzmiącego układu wydechowego. Konstruktorzy Seata powinni udać się na lekcje do sportowej komórki Renault. Przeszkadzać może też nadmierny hałas przy większych prędkościach autostradowych i bardzo twarde zawieszenie. Aby nie uszkodzić niskoprofilowych opon, przejazdy przez torowiska i podziurawione nawierzchnie należy realizować bardzo ostrożnie i uważnie. Cieszy natomiast spalanie, które zawiera się w przedziale 7-19 litrów. Oba te wyniki można uzyskać zarówno w mieście, jak i w trasie. Wystarczy odpowiednio lekko lub mocno obchodzić się z pedałem akceleratora.
Cupra w podstawowej, ale jednocześnie stosunkowo dobrze wyposażonej specyfikacji kosztuje 77 700 złotych. To tylko o 700 złotych więcej, niż wersja napędzana dwulitrowym dieslem o mocy 140 koni mechanicznych. Doposażenie do poziomu widocznego na zdjęciach to koszt dodatkowych kilku tysięcy złotych. Całość wygląda efektownie, jednocześnie nie rzucając się przesadnie w oczy. Najszybsza Ibiza może zdziwić niejednego kierowcę w znacznie mocniejszym samochodzie. Jest zwinna, a na mniejszych kołach wygodniejsza na co dzień, do tego oferuje mnóstwo radości z jazdy.
Piotr Mokwiński, moto.wp.pl
"Seat Ibiza Cupra" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "R4, benzynowy, turbo" |
Pojemność silnika cm3 | "1390" |
Moc KM / przy obr./min | "180 / 6200" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "250 / 2000-4500" |
Skrzynia biegów | "automatyczna, 7-biegowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "228" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "6,9" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "7,5 / 5,1 /5,9" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "8,4 / 7,2 / 8,0" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "236 / b.d." |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "4055 / 1693 / 1420" |
Cena wersji podstawowej w zł | "77 700" |
Cena testowanego modelu w zł | "84 500" |
Plusy | null |
Minusy | null |