Scena otwierająca nowy program "Grand Tour" kosztowała ponad 2,5 miliona dolarów
*Premiera nowego programu Jeremiego Clarksona, Jamesa Maya i Richarda Hammonda pod nazwą "The Grand Tour" zbliża się wielkimi krokami. Motoryzacyjny show zadebiutuje w internetowym kanale Amazon Prime 18 listopada. Tymczasem pojawiły się pierwsze doniesienia dotyczące kosztów produkcji i trzeba przyznać, że są imponujące. *
Deklarowany budżet programu byłych gwiazd "Top Gear" to 160 milionów dolarów. Ta suma ma wystarczyć na realizację 36 odcinków, jakie zaplanowano na początek. Będą podzielone na trzy sezony. To gigantyczny budżet jak na nagranie programu o samochodach, ale jeśli doniesienia o wydatkach poniesionych podczas kręcenia sceny otwierającej serię GT potwierdzą się, to nawet deklarowana kwota może okazać się skromna.
Według najnowszych przecieków z planu "Grand Tour", scena, jaka będzie otwierać pierwszy odcinek pierwszego sezonu serii, kosztowała Amazona 2,5 miliona dolarów. To całkiem niezły budżet nawet w przypadku filmów pełnometrażowych, a tu mówimy o samym wstępie. Według gazety "The Sun" będzie to najdroższa scena zrealizowana do tej pory na potrzeby telewizyjnego programu. Jak trójce Clarkson, Hammond, May udało się to osiągnąć?
Jak donoszą źródła gazety, otwarcie "The Grand Tour" będzie polegało na podróży trzech prowadzących przez kalifornijską Lucerne Valley. Wszyscy będą jechać w fordach mustangach. Jednym czerwonym, jednym białym i jednym niebieskim. Podążać za nimi ma kawalkada samochodów wartych razem ponad 20 milionów dolarów, takich jak bugatti veyron, lamborghini, mclaren itd. Do floty ok. 150 aut dojdzie ok. 2000 widzów, akrobaci i sześć samolotów odrzutowych. Zrealizowanie tego pomysłu faktycznie mogło sporo kosztować.
Borys Czyżewski