Rząd wycofa się z obowiązkowych alkomatów. Ma nowy pomysł

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP/Jacek Turczyk

Spowodowany przez pijanego kierowcę, tragiczny wypadek w Kamieniu Pomorskim, w którym zginęło sześcioro pieszych, rozbudził ogólnopolską debatę na temat bezpieczeństwa na naszych drogach. W wyniku presji społecznej premier Tusk wystąpił z pakietem pomysłów, mających poprawić sytuację. Największy rozgłos zyskała propozycja wprowadzenia nakazu posiadania w samochodzie alkomatu. Teraz rząd zastępuje ją nową.

Alkomaty w każdym aucie miały powstrzymać kierowców przed jazdą po pijanemu. Zgodnie z założeniami szefa rządu, dzięki takiemu urządzeniu, które jak zapewniał Donald Tusk kosztuje zaledwie kilkanaście złotych, zasiadający za kierownicą będzie mógł sprawdzić swoją dyspozycję do jazdy, nim uruchomi silnik. Dzięki regulacji z polskich dróg mieli zniknąć przede wszystkim ci, którzy wsiadają za kółko rankiem, po wieczornym spożyciu alkoholu. Projekt premiera szybko spotkał się z krytyką i to nawet ze strony policji. Po pierwsze, alkomat, któremu można zawierzyć, kosztuje 400-500 złotych, nie zaś kilkanaście, a i tak jego dokładność zależy od regularnego kalibrowania, co pociąga za sobą kolejne koszty. Po drugie, obowiązkowe alkomaty nie powstrzymają tych, którzy są najbardziej niebezpieczni, czyli kierowców, nie odkładających kluczyków, mimo że doskonale zdają sobie sprawę ze swojej nietrzeźwości.

Obowiązkowych alkomatów jednak nie będzie - informuje „Polityka”. Rząd wycofuje się z nieprzemyślanego pomysłu, ale ma nową propozycję. Alkolocki, czyli urządzenia, które uniemożliwiają nietrzeźwej osobie zapalenie silnika i odjechanie, obligatoryjnie pojawią się w miejskich autobusach, autokarach i tramwajach. Swoje samochody będą musieli wyposażyć w nie także ci kierowcy, którzy zostaną skazani za jazdę pod wpływem alkoholu.

Jak działa takie urządzenie? Aloklock połączony jest z układem zapłonowym. Jeśli w oddechu osoby siadającej za kółkiem wykryje opary alkoholu, nie pozwoli włączyć silnika. Oczywiście taki system można oszukać. Wystarczy, że w ustnik dmuchnie inna osoba niż ta, która będzie potem kierować. Wydaje się jednak, ze propozycja rządu to ruch w dobrym kierunku. Podobne rozwiązania funkcjonują np. w państwach skandynawskich, gdzie kierowca przyłapany na jeździe po alkoholu może zachować prawo jazdy pod warunkiem zamontowania alkolocka.

Dodatkowe urządzenie w samochodzie to nie jedyna propozycja rządu w kwestii pijanych kierowców. Ponadto osoba, która po raz pierwszy zostanie przyłapana na prowadzeniu pod wpływem alkoholu, utraci prawo jazdy na okres od 3 do 15 lat (obecnie jest to od roku do 10 lat) i zapłaci co najmniej 5 tys. zł nawiązki. Wyrok w takiej sprawie ma być publicznie ogłaszany. Osoby, które po raz drugi zostałyby przyłapane na jeździe pod wpływem alkoholu, traciłyby prawo jazdy na co najmniej 5, a maksymalnie 15 lat. W tym wypadku nawiązka ma wynosić minimum 10 000 zł.

tb/mw/tb, moto.wp.pl

Źródło artykułu: WP Moto
Wybrane dla Ciebie
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła