Rumuński rynek goni Europę Zachodnią
2007 był pierwszym rokiem członkostwa Rumunii w Unii Europejskiej. W tym czasie sprzedaż nowych aut zwiększyła się o 26,3% rok do roku, osiągając wynik 312 532 egzemplarzy. Polska, która ma prawie dwa razy więcej mieszkańców niż Rumunia, pozostała sporo w tyle (293 319 sztuk).
Dzięki temu Rumunia awansowała na ósme miejsce w Europie pod względem wolumenu sprzedaży nowych samochodów osobowych, wyprzedzając takie kraje jak Szwecja i Austria.
Jest to bardzo duży krok naprzód, tym bardziej jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że jeszcze w roku 1999 rumuński rynek notował wyniki poniżej 100 tys. sztuk sprzedanych w ciągu roku.
Komisja Europejska przygląda się obowiązującym w Rumunii przepisom dotyczącym rejestracji samochodów używanych. Zdaniem Brukseli, obowiązujące regulacje stanowią przeszkodę dla rozwijania wolnego rynku, natomiast dla Bukaresztu jest to skuteczne rozwiązanie hamujące napływ starych, bardzo uciążliwych dla środowiska pojazdów.
Rumunia chce uniknąć doświadczeń Polski w tej dziedzinie. Od momentu przystąpienia do EU w maju 2004 i zniesienia ograniczeń w imporcie używanych aut, Polacy sprowadzili do kraju około 3 mln samochodów „z drugiej ręki”, co negatywnie odbiło się na kondycji rynku nowych pojazdów.
Rodzimy producent Dacia prognozuje, że w przypadku zniesienia obecnych ograniczeń sprzedaż aut marki na rynku rumuńskim może ewentualnie spaść o połowę, wymuszając tym samym redukcje zatrudnienia. Inne marki spodziewają się łagodniejszych spadków na poziomie około 10%.
