Jazda samochodem może dostarczać wielu przyjemności. Jedni lubią spokojne podróże w letnie dni, inni spędzają godziny na torach wyścigowych, aby poprawić swój czas o ułamki sekund. Są też tacy, którzy lubą jeździć poślizgami i "palić gumę".
To właśnie 75 takich kierowców zebrało się na torze Infineon Raceway w Kalifornii i pobiło rekord w liczbie samochodów równocześnie kręcących bączki. Oceniając po ilości dymu nowy rekord Guinnessa został ustanowiony bez problemu (poprzedni należał do Australijczyków, których było 57).
sj