| [
]( http://www.auto-swiat.pl/ ) |
| --- | Samochody terenowe są zdolne do holowania ciężkich przyczep (nawet do 3,5 tony). Jeśli mamy mocny hak, pociągniemy jacht, lawetę z mniejszym autem, przyczepę z koniem itp. Sam montaż haka to w sumie nic trudnego, największych i właściwie jedynych problemów przysparza obecnie elektronika. Trzeba jednak wybrać właściwy produkt.
Najtańsze haki to toporne urządzenia z główką mocowaną na stałe, wymagające często wycięcia otworu w zderzaku. Znacznie sensowniejsze są haki z główką zdejmowaną. Choć teoretycznie autem wyposażonym w hak zamontowany na stałe można wyjeżdżać za granicę bez ograniczeń (samochód spełniający wymagania techniczne kraju, w którym jest zarejestrowany ma prawo poruszać się w krajach, gdzie obowiązują inne przepisy rejestracyjne), to w praktyce w niektórych krajach możemy mieć nieprzyjemności.
Kulę zdejmowaną za pomocą narzędzi teoretycznie każdy zdemontuje sam. Zwykle trzeba odkręcić dwie śruby. W praktyce bywają z tym problemy (korozja!).Haki patentowe (główkę zdejmujemy i zakładamy jedną ręką, blokujemy kluczykiem), to najlepsze, ale i najdroższe rozwiązanie.Pamiętajmy, aby wybrać produkt o odpowiednim uciągu, jednak radzimy zachować ostrożność w kupowaniu haków "wzmocnionych". Co z tego, że hak wytrzyma ciągnięcie przyczepy o masie 2 ton, jeśli nasze auto jest konstrukcyjnie przystosowane do przyczepy o masie 1500 kg?
Jeśli chodzi o cięcie zderzaka, to w przypadku niektórych aut można wybierać wśród haków wymuszających wycinanie otworów lub też nie. Jeżeli jednak wszyscy renomowani producenci oferują produkt wymuszający oszpecenie auta, a podrzędny wytwórca ma hak niewymagający cięcia plastiku, warto zastanowić się, na ile taki produkt jest bezpieczny.
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Jakie auto jest najlepsze dla rodziny? 10 najciekawszych propozycji z rynku aut używanych
Pozostaje kwestia instalacji elektrycznej: fabryczne, gotowe wiązki przewodów są drogie (400-800 zł). Tymczasem monterzy często oferują dorobienie wiązki za ćwierć tej ceny. W przypadku aut z tradycyjną instalacją elektryczną nie ma przeciwwskazań, aby płacić taniej, jednak są samochody, w których dorabianie czegokolwiek na własną rękę lub zlecanie tego monterowi jest wielce ryzykowne.
Coraz więcej jest też samochodów, w których po zamontowaniu haka i tak musimy pojawić się w serwisie elektromechanicznym bądź dilerskim, aby za pomocą firmowego diagnoskopu "sparować" hak z instalacją. Monter powinien nas o tym jednak uprzedzić. Zamontowany hak powinien być wyposażony w tabliczkę z oznaczeniem producenta i typu urządzenia, znak jego klasy, numer homologacji "e" oraz wartość S, czyli maksymalne statyczne obciążenie pionowe. To jest niezbędne, aby diagnosta wbił pieczątkę do dowodu rejestracyjnego.
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Jakie auto jest najlepsze dla rodziny? 10 najciekawszych propozycji z rynku aut używanych
sj