28 osób zginęło a 19 zostało ciężko rannych - to tragiczny bilans wypadków i kolizji z udziałem pojazdów i pieszych na przejazdach kolejowych w tym roku - podaje PKP PLK. Było ich mniej niż przed rokiem, gdy doszło do ponad 200 takich zdarzeń.
Kolej i policja alarmują, że do wypadków dochodzi między innymi dlatego, że kierowcy notorycznie ignorują znak "Stop". PKP PLK utrzymuje, że mimo ciągłej edukacji kierowców, ci mają za nic zasady ruchu drogowego, co powoduje tragedie.
* ILE WART JEST TWÓJ SAMOCHÓD? MOŻESZ SIĘ ŁATWO PRZEKONAĆ *
Mirosław Siemieniec z PKP PLK przypomina, że znak "Stop" obok krzyża świętego Krzysztofa jest najczęściej występującym znakiem na przejazdach kolejowych. - Znak "Stop" daje nam pełną gwarancję bezpieczeństwa. Nie wiadomo jednak, z jakich przyczyn jest inaczej traktowany przez kierowców na skrzyżowaniu drogi z drogą, a inaczej na przejeździe kolejowym - dodaje Siemieniec.
- "Stop" oznacza bezwzględny nakaz zatrzymania się i sprawdzenia warunków na drodze - mówi IAR starszy aspirant Robert Opas z komendy stołecznej Policji. Funkcjonariusz stara się prześledzić podejście kierowców. Kierujący pojazdami nie widzą dużego skrzyżowania, jest natomiast przejazd kolejowy i tory, które wydają się mało uczęszczane. W takiej sytuacji znak "Stop" jest ignorowany i dochodzi do tragedii.
PKP PLK chce, aby w Polsce zmienić prawo tak, aby za łamanie przepisów na przejazdach kolejowych karać tak jak za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym. Propozycja jest na razie konsultowana w ramach samej kolei.
Źródło: IAR
ll/moto.wp.pl