Posłowie Nowoczesnej chcą uporządkować prawo. Co dalej z Uberem?
Projekt nowelizacji ustawy o transporcie drogowym złożył we wtorek w Sejmie klub Nowoczesnej. Chodzi w nim m.in. o prawne uregulowanie nowych rodzajów usług transportowych, które działają w oparciu o współdzielenie. Wśród nich jest przede wszystkim Uber.
- W ostatnich latach obserwujemy rozwój platform pośredniczących w przewozie osób. Ta sprawa jest zupełnie nieuregulowana prawnie, co wzbudza wiele kontrowersji m.in. ze strony taksówkarzy - mówił podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie poseł Nowoczesnej Paweł Pudłowski.
Jak dodał, propozycja Nowoczesnej ma na celu z jednej strony znalezienie kompromisu "pomiędzy tym, co mamy obecnie, czyli brakiem regulacji, nieuczciwą konkurencją, a z drugiej strony niezabicie tego rynku".
- Dzisiaj składamy projekt, który jest nowelizacją ustawy o transporcie drogowym - dodał poseł.
Dyrektor Zespołu Analiz Nowoczesnej Mateusz Sabat tłumaczył, że ugrupowanie chce wprowadzić do polskiego prawodawstwa dwa nowe pojęcia. Jednym z nich jest "elektroniczna platforma pośrednicząca"; drugim - „profesjonalny beneficjent elektronicznej platformy pośredniczącej”, czyli przedsiębiorstwo wykonujące usługi w ramach platformy elektronicznej.
Kierowcy prowadzący działalność gospodarczą w Polsce mają być zobligowani do posiadania licencji na przewóz osób samochodem osobowym. Jak dodał Sabat, nie będą oni mogli korzystać z przywilejów taksówkarskich, np. z bus-pasów, ale nie będą też mieli obowiązku instalacji kas fiskalnych oraz będą mieli możliwość jeżdżenia autami nieoznakowanymi.
- Nasza ustawa w pełni obejmuje obowiązkiem podatkowym zarówno platformy pośredniczące, jak i firmy prowadzone przez kierowców, co powinno zmniejszyć szarą strefę na rynku przewozów - stwierdził Sabat. - Uważamy, że to rozwiązanie stworzy równe warunki gry dla wszystkich podmiotów, które zajmują się przewozem osób w Polsce - dodał.
Poseł Piotr Misiło przekonywał, że nowe regulacje przyniosą mnóstwo korzyści m.in. dla konsumentów.
- Wymuszą one zwiększenie konkurencji, a co za tym idzie opłaty za przejazdy będą niższe - mówił. Jak dodał, wprowadzenie nowych regulacji powinno też zwiększyć bezpieczeństwo konsumentów firm transportowych, ograniczyć ruch w miastach oraz zmniejszyć szarą strefę na rynku przewozów.
- Liczymy na poparcie w Sejmie tego projektu przez wszystkie kluby poselskie, bo jest on po prostu dobry dla polskiej gospodarki, dla konsumentów - stwierdził poseł Nowoczesnej.