Porsche 718 Boxster: więcej za mniej
718 Boxster to ukłon w stronę sportowego Porsche 718, które w latach 60. odnosiło szereg sukcesów na torach wyścigowych. Mocny lifting dwuosobowego cabrio poprawił jego właściwości jezdne, podniósł moc silników i jednocześnie zmniejszył zapotrzebowanie na paliwo. Wnętrze zyskało na świeżości, a ceny utrzymano na znanym dotychczas poziomie. Czy to recepta na sukces?
Nowa linia modelowa prezentuje się o wiele lepiej od poprzednika. Zyskała nowe lakiery nadwozia, wzory felg i bardziej wyraziste detale, nawiązujące do sportowego rodowodu marki. Konstruktorzy postawili na większe wloty powietrza, inaczej uformowane lusterka boczne i osłony progowe, a w przednich reflektorach na biksenonowe światła zintegrowane z czteropunktowymi LED-ami do jazdy dziennej. W standardzie dostaniemy też 19-calowe aluminiowe obręcze (20 cali w opcji). Najwięcej zmian zaszło z tyłu, gdzie przeprojektowano cały pas, wzbogacając go o dyskretną lotkę, dwie końcówki układu wydechowego, czarny dyfuzor i światła stopu zaopatrzone w cztery diody.
Wnętrze najnowszego wcielenia utrzymano w stylu nawiązującym do poprzednika. Myśl przewodnia kokpitu pozostała bez zmian, jednak pojawiły się nowe multimedia, lepszy system audio i dotykowy ekran przypominający kształtem i obsługą interaktywny tablet. Pogrupowano w nim funkcje, dzięki czemu dotarcie do pożądanych ustawień jest nieco łatwiejsze, ale i tak wymaga przyzwyczajenia. Co ważne, wreszcie można połączyć się z internetem i korzystać z przydatnych aplikacji sprawdzających pogodę, aktualny kurs walut, ceny paliw, czy też wydarzenia kulturalne w najbliższej okolicy. Między fotelami wygospodarowano klasyczny dla Porsche panel do sterowania dachem, twardością zawieszenia, głośnością wydechu i układem wyłączającym silnik w korkach.
Jakość materiałów wykończeniowych nie pozostawia wiele do życzenia. Na życzenie klienta deskę rozdzielczą wraz z tunelem środkowym można obszyć skórą w jednej kilku wersji kolorystycznych. Pozostałe tworzywa są miękkie, choć zdarzają się też twarde, lecz solidnie spasowane plastiki. W modelu 718 debiutuje też nowa, trójramienna kierownica, którą spotkamy wkrótce w Macanie oraz Cayenne. Miejsca w kabinie nie brakuje. Nawet przy złożonym brezentowym dachu, pasażerowie nie powinni czuć się klaustrofobicznie. Siedziska zamontowano nisko, co potęguje wrażenie obcowania z typowo sportowym samochodem. Wszechstronna regulacja elektroniczna pomaga w dopasowaniu odpowiedniej pozycji.
Decydując się na Boxstera, mamy do wyboru dwa czterocylindrowe silniki benzynowe. Oba spełniają normy Euro 6 i zostały wsparte turbodoładowaniem. Pierwszy z nich to dwulitrowa jednostka typu bokser. Generuje aż 300 KM i 380 Nm dostępnych w przedziale 1950-4500 obr./min. Napęd przenosi na tylną oś i współpracuje z 6-stopniowym manualem lub 7-biegowym dwusprzęgłowym automatem PDK.
Wariant z mechaniczną przekładnią do setki przyspiesza w 5,1 sekundy, do 160 km/h w 11,3 sekundy, zaś maksymalnie rozpędza się do 275 km/h. Jeszcze więcej wrażeń za kierownicą dostarczy skrzynia automatyczna z pakietem Sport Chrono (4,7 s do 100 km/h i 10,8 do 160 km/h). Według zapewnień producenta, auto zużywa w mieście 9,9 litra, natomiast w trasie 6 (odpowiednio 9 i 5,7 dla odmiany z PDK).
Boxster S z centralnie umieszczonym silnikiem ma 2,5-litra pojemności i jeszcze lepsze parametry. 350 KM i 420 Nm pozwala rozpędzić roadstera do 285 km/h. Pierwsza setka pojawia się na liczniku po 4,6 sekundy (4,2 PDK Sport Chrono), a 160 km/h po 9,7 (9,2 PDK). Do wyboru oddano skrzynię manualną i automatyczną. Napęd, tak jak w przypadku słabszej odmiany, przekazywany jest na tylną oś.
Przy okazji modernizacji inżynierowie poświęcili sporo uwagi układowi jezdnemu. Elektromechanicznie wspomagany układ kierowniczy ma o 10 proc. bardziej bezpośrednie przełożenie, co w teorii poprawia zwinność auta i sprawia, że staje się łatwiejsze w prowadzeniu. Za dopłatą można wyposażyć Porsche w Active Suspension Managment obniżające zawieszenie o 10 mm. Na liście opcji udostępniono też jego bardziej sportową odmianę z prześwitem zmniejszonym o 20 mm. Wspomniany wcześniej pakiet Sport Chrono umożliwia maksymalne wykorzystanie potencjału roadstera. Jego charakterystykę konstruktorzy wzorowali na pojazdach typowo wyścigowych. Po wciśnięciu przycisku Sport Response, Boxster wyostrza pracę silnika i skrzyni biegów, a także pobudza wydech do głośniejszej i bardziej efektownej pracy.
Względem poprzednika, moc wzrosła o 35 KM w obu dostępnych wariantach i jednocześnie średnie zużycie paliwa zmalało o 13 proc.. Boxster w polskich salonach zadebiutuje w ostatnich dniach kwietnia. Za bazowy wariant z 300-konny silnikiem trzeba zapłacić 230 510 złotych. Wersja z dopiskiem S kosztuje niewiele ponad 325 tysięcy.
Piotr Mokwiński/ll