Wypadek drogowy niemal zawsze generuje wielki stres i często ani uczestnicy ani świadkowie nie wiedzą jak się zachować. Bywa, że to od naszej reakcji zależy czy ofiara przeżyje.
W pierwszej kolejności należy zabezpieczyć miejsce wypadku, by nie powodować dalszego zagrożenia. Włączmy światła awaryjne i umieśćmy trójkąt ostrzegawczy w odległości 100 m za pojazdem na autostradach i drogach ekspresowych, 30-50 m poza obszarem zabudowanym natomiast w obszarze zabudowanym - tuż za lub na pojeździe.
Jak najszybciej trzeba wezwać służby ratownicze. Dzwoniąc pod numer pogotowia podajmy dokładny adres z nazwą miejscowości, liczbę osób poszkodowanych, ich stan oraz nasze nazwisko i telefon. Nigdy nie kończmy rozmowy jako pierwsi!
Gdy nie można otworzyć drzwi samochodu w którym znajdują się poszkodowani należy wybić szybę, starając się nie powodować dodatkowych urazów. Pamiętajmy, że szyby boczne są hartowane i rozpadają się na małe ostre kawałki zaś przednia jest klejona i zazwyczaj tylko pęka.
Jeśli dostaniemy się do środka auta wyłączmy zapłon, zaciągnijmy hamulec ręczny i wyjmijmy kluczyki ze stacyjki. O ile to możliwe postarajmy się odłączyć akumulator.
Jedną z najczęstszych przyczyn śmierci ofiar wypadków drogowych jest zatrzymanie oddychanie. W Polsce co druga osoba nie zna zasad udzielania pierwszej pomocy, niezbędnej w takich sytuacjach. Często świadkowie wypadku nie podejmują próby reanimacji gdyż nie są pewni, co powinni zrobić i boją się że zaszkodzą rannemu.
Jeśli nie jesteśmy przekonani do naszych umiejętności niesienia pierwszej pomocy przyswójmy sobie tą wiedzę lub wybierzmy się na specjalny kurs. Dzięki temu możemy uratować czyjeś życie.
Należy również pamiętać, że za nieudzielenie pomocy ofiarom wypadku drogowego grozi kara grzywny lub aresztu.
Źródło: Szkoła Jazdy Renault
/ll