12 021 przypadków nielegalnej ingerencji dotyczących tachografów wykryła w latach 2013-2014 Inspekcja Transportu Drogowego. Dane podano na konferencji "Manipulacja tachografami a bezpieczeństwo na drogach".
Poinformowano, że inspektorzy w tym okresie nałożyli 3640 kar na kierowców, którzy dokonali manipulacji tachografami oraz 8381 kar na przedsiębiorstwa, w których stwierdzono przypadki ingerencji w tych urządzeniach. Dodano, że najwięcej z nich wykryto w województwach: wielkopolskim, łódzkim, podkarpackim, śląskim i małopolskim. - Mogę powiedzieć, że manipulacje tachografami wykrywane są praktycznie każdego dnia - stwierdził zastępca dyrektora biura nadzoru inspekcyjnego Generalnego Inspektora Transportu Drogowego, Hubert Jednorowski.
* ILE WART JEST TWÓJ SAMOCHÓD? MOŻESZ SIĘ ŁATWO PRZEKONAĆ *
Kierowcy dokonują oszustw zarówno w tachografach analogowych jak i cyfrowych. - Jeżeli chodzi o tachografy analogowe to najczęściej spotykaną manipulacją jest symulowanie podwójnej załogi przez wpisanie do dokumentów danych drugiego kierowcy, który faktycznie nie jechał - powiedział Jednorowski. Dodał, że, jeśli chodzi o tachografy cyfrowe to najczęstszym procederem jest przykładanie silnego magnesu do czujnika ruchu zainstalowanego w urządzeniu, który zakłóca jego pracę i tachograf rejestruje czas odpoczynku w trakcie prowadzenia przez kierowcą pojazdu.
Inne sposoby to wprowadzanie zmian w interfejsie do pobierania danych z tachografu i instalacja wewnątrz niego dodatkowych urządzeń, które zakłócają jego pracę. Zdarzają się również manipulacje kart kierowcy przeznaczonych do stosowania w cyfrowych rejestratorach. Są to karty chipowe, na których zapisane są dane personalne kierowcy. - Zdarzają się przypadki, że kierowca zgłasza zgubienie karty i ma wtedy obowiązek wyrobienia sobie nowej. Okazuje się jednak, że tak naprawdę nie zgubił jej tylko posługuje się dwoma - zaznaczył Jednorowski.
Prowadzącemu, który zostanie złapany na manipulacji tachografem grozi mandat karny do 2000 zł, a w przypadku wykrycia przez inspektorów manipulacji tachografami w przedsiębiorstwie kary są "wyższe i zależne od wielkości danego przedsiębiorstwa". - Firmom, poza karami finansowymi, w przypadku poważnych naruszeń grozi wszczęcie procedury utraty dobrej reputacji. Dla przewoźnika utrata dobrej reputacji de facto oznacza, że on nie może prowadzić działalności w zakresie transportu drogowego - zaznaczył Jednorowski. Podkreślił, że oszustwa przy tachografach mają przede wszystkim konsekwencje dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. - Pierwszą podstawową konsekwencją manipulacji przy tachografach jest to, że kierowca oszukuje sam siebie. On może być pierwszą ofiarą takiego działania. Kiedy będzie zmęczony, może spowodować wypadek, w którym ucierpi nie tylko on, ale także inni - powiedział Jednorowski.
Tachograf to urządzenie pomiarowe, rejestrujące przejechaną przez pojazd drogę, chwilową prędkość oraz tzw. aktywność kierowcy, czyli czas jego pracy, czy odpoczynku.
ll/sj