Trwa ładowanie...

Policja będzie miała więcej narkotestów?

Policja będzie miała więcej narkotestów?Źródło: Policja
dl82b4o
dl82b4o

Rzecznik praw obywatelskich wnioskuje do ministra spraw wewnętrznych o zakup większej liczby narkotestów dla policyjnych patroli drogówki. Niestety w piśmie ani słowa nie wspomniano o konieczności uściślenia regulacji prawa.

Policja dysponuje obecnie 3590 narkotestami jednorazowymi oraz 82 urządzeniami elektronicznymi wielokrotnego użytku z 1659 płytkami, będącymi odpowiednikami jednorazowych testerów. To za mało, by zapewnić rzeczywistą kontrolę na drogach. Jak wskazuje RPO, ze względu na za małą liczbę testerów niemożliwe jest przeprowadzanie kontroli przesiewowych, jak ma to miejsce w przypadku odsiewania kierowców jadących pod wpływem alkoholu.

Czy jednak prowadzenie pod wpływem środków odurzających rzeczywiście jest problemem? Okazuje się, że tak. Jak wyliczyła policja, w latach 2013-2015 13,5 proc. kontroli z użyciem narkotestu zakończyło się otrzymaniem wyniku pozytywnego. Dla porównania w przypadku badań alkomatem w przykładowym 2014 roku wynik pozytywny uzyskano w 0,49 proc. przypadków. Oczywiście tych dwóch danych nie można bezpośrednio zestawić, gdyż podejrzanie zachowujący się kierowca zawsze w pierwszej kolejności badany jest alkomatem, a dopiero gdy ten nie daje pozytywnego rezultatu, korzysta się z narkotestu. Liczba i tak jest jednak mocno niepokojąca.

Większa liczba narkotestów nie rozwiąże jednak problemu. Po pierwsze tego typu urządzenia nie wykryją wielu dopalaczy, które są w ostatnich latach popularne. Poza tym w Polsce funkcjonuje niedopracowane prawo, które w połączeniu z brakiem świadomości wśród zmotoryzowanych daje fatalne rezultaty.

Przepisy dotyczące jazdy pod wpływem alkoholu przewidują próg stężenia, po przekroczeniu którego nie wolno siadać za kierownicą. W przypadku narkotyków nie ma takiej cezury. W teorii karze podlega więc każdy, kto prowadzi samochód, mając w organizmie jakiekolwiek, nawet najmniejsze stężenie środków odurzających. Tymczasem wiele z nich utrzymuje się w organizmie, mimo że osoba, która zdecydowała się na zażycie narkotyku, już dawno nie odczuwa żadnych zmian w percepcji i motoryce.

dl82b4o

Policyjny narkotest jest w stanie wykryć marihuanę nawet po upływie 14 dni. W przypadku amfetaminy i heroiny okres ten wynosi do sześciu dni, a kokainy i LSD do czterech dni. Co dzieje się w takim przypadku? Zatrzymana osoba poddawana jest badaniu krwi, a próbka trafia do biegłych. To od nich zależy, jakie konsekwencje poniesie zmotoryzowana osoba. Jeżeli ekspert uzna, że dawka jest śladowa i nie miała wpływu na prowadzenie samochodu, postępowanie może zostać umorzone. Jeśli jednak werdykt będzie inny, w więzieniu można spędzić nawet dwa lata.

Wzorem wielu europejskich państw ustawodawca powinien jak najszybciej ustalić limity stężenia narkotyków, przy których dopuszczalna jest jazda samochodem. Funkcjonujący obecnie stan prawny sprawia, że konieczne jest zlecanie ekspertyzy przy każdym tego typu przypadku. To paraliżuje wymiar sprawiedliwości i generuje dodatkowe koszty, a przede wszystkim tworzy sytuację, w której za jazdę przy takim samym stężeniu niedozwolonych substancji dwie osoby mogą być ukarane w odmienny sposób.

Tomasz Budzik, moto.wp.pl

dl82b4o
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dl82b4o
Więcej tematów