Pijany kierowca wpadł do rowu ciężarówką. Na miejscu przypadkiem był antyterrorysta
Blisko 2,8 promila alkoholu we krwi – takie wskazanie pokazał alkomat, którym przebadano kierowcę ciężarówki. Jego przewrócony w rowie samochód zauważył pirotechnik CBŚ jadący autostradą po godzinach pracy. Kierowca stracił prawo jazdy, grozi mu kara pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 1 lipca 2018 roku, po godzinie 16.00. Policjant z Wydziału do Zwalczania Aktór Terroru CBŚP jechał autostradą A2, gdy na wysokości MOP Polesie zobaczył leżącą w rowie ciężarówkę marki MAN. Zatrzymał się i poinformował o tym miejscową policję, po czym ruszył na pomoc kierowcy.
Temu udało się samodzielnie wyjść z samochodu, więc funkcjonariusz zaczął pytać, czy nic mu się nie stało. Mężczyzna odpowiadał nieskładnie, a po chwili ruszył w ucieczkę. Antyterroryście udało się go zatrzymać przy użyciu siły fizycznej i przekazać go lokalnym mundurowym, którzy przybyli na miejsce zdarzenia.
Kierowca został przebadany alkomatem, a wynik nie pozostawiał wątpliwości. Niemal 2,8 promila alkoholu to poziom znacznie przekraczający dozwolone przez prawo 0,2 promila. Policjanci zabezpieczyli prawo jazdy kierującego ciężarówką.
Za prowadzenie aut w stanie nietrzeźwości grozi kara do nawet 2 lat pozbawienia wolności i utrata prawa jazdy. Sprawą zajmie się teraz Komenda Powiatowa Policji w Łowiczu.