Pędził 150 km/h w terenie zabudowanym. Tłumaczył, że nawigacja pokazywała mu patrol w innym miejscu
Nadmierna wiara w zdobycze elektroniki potrafi się zemścić - szczególnie jeśli występuje w parze z bezmyślnością. Przekonał się o tym kierowca bmw, który który stracił prawo jazdy na 3 miesiące. O jego przyszłości zdecyduje sąd.
Policjantom ze Strzelców Krajeńskich, którzy na drodze krajowej nr 22 pełnili służbę w nieoznakowanym radiowozie, trafił się niecodzienny przypadek. Funkcjonariusze ruszyli za kierowcą bmw, który znacznie przekraczał dopuszczalną prędkość. Gdy wjechał w teren zabudowany, wcale nie zmienił stylu swojej jazdy. Wideorejestrator, w który wyposażony był radiowóz, wskazywał prędkość 150 km/h.
Policjanci zatrzymali nieodpowiedzialnego 38-latka. Najciekawsze jest jednak to, jak mężczyzna się tłumaczył. W rozmowie z funkcjonariuszami stwierdził, że pędził, ponieważ nawigacja pokazywała mu, że patrol policji jest w innym miejscu. Prawo jazdy na miejscu zostało mu zatrzymane na 3 miesiące. O tym, jaką karę poniesie mężczyzna, zadecyduje sąd.