Na torze Hockenheimring zakończył się sezon wyścigowy serii DTM i pucharu Scirocco R, w którym startowało dwóch polskich kierowców. Adam Gładysz finiszował na dziewiątej pozycji, co dało mu czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej. Zaraz za nim metę przekroczył Jakub Litwin, który w generalce zajął dziewiątą lokatę, a w klasyfikacji juniorów sezon zakończył na najniższym stopniu podium.
Finałowa runda Scirocco R Cup zapowiadała zaciętą walkę o drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Zwycięstwo w markowym pucharze Volkswagena już wcześniej zapewnił sobie Szwed Ola Nilsson, natomiast walka o podium rozegrała się pomiędzy Dennisem Trebingiem z USA, Adamem Gładyszem i Kasperem Jensenem reprezentującym Danię. Czasówka zakończyła się udanie dla Polaka, który do wyścigu startował z trzeciego pola za Nilssonem i Jensenem. Liderujący w pucharze Szwed podczas kwalifikacji nie dał szans konkurentom i uzyskał czas 1:56.852, Jensen mógł pochwalić się wynikiem 1:57.135, natomiast Adam Gładysz pokonał pętlę niemieckiego toru w czasie 1:57.372. Jakub Litwin nie mógł zaliczyć kwalifikacji do udanych, gdyż zajął w nich dopiero 12. miejsce.
Podczas wyścigu bardzo dobrym startem popisali się, znajdujący się na dwóch pierwszych polach Skandynawowie. Już na samym początku wyścigu Gładysz musiał odpierać ataki jadącego za nim Birke Bayindira. Po zaciętej walce Polak niestety stracił pozycję i od drugiego okrążenia jechał na czwartej pozycji. Straty z kwalifikacji odrabiał Trebing, który bronił drugiego miejsca w klasyfikacji generalnej. O wynikach wyścigu i pozycjach w końcowej klasyfikacji Scirocco R Cup zadecydowały ostatnie okrążenia na Hockenheimringu.
Na ósmym okrążeniu Adam Gładysz spadł na piąte miejsce, a zaraz za nim znalazł się Trebing. Niestety od tego momentu Polak zaczął tracić kolejne pozycje i na metę dojechał dziewiąty. Po wyścigu tarnowianin tłumaczył, że gorsze tempo na ostatnich okrążeniach spowodowane było problemem z hamulcami. Nieco bardziej zadowolony po wyścigu był Jaku Litwin, który awansował o dwie pozycje i zakończył zawody za Gładyszem.
- Miałem dobry start - powiedział po wyścigu Adam Gładysz. - Przez większą część pierwszego okrążenia plasowałem się na trzeciej pozycji. Następnie wyprzedził mnie Berke Bayindir, który użył bodaj pięć Push-to-passów. Spadłem więc na 4. pozycję. Później wszystko układało się po mojej myśli. Niestety od połowy wyścigu samochód był bardzo nerwowy na hamowaniach. Podejrzewam, że doszło do awarii jakiegoś czujnika w układzie hamulcowym. Przez to straciłem wiele pozycji i w ostatecznym rozrachunku również wicemistrzostwo Scirocco R Cup. Szkoda, ponieważ cały sezon ciężko pracowałem, aby w generalce być na podium. Niestety nie udało się. Jestem czwarty w punktacji sezonu, co z pewnością jest najgorszym miejscem dla sportowca. Taki jest motosport - niekiedy piękny, ale czasami okrutny... Mimo pecha chciałbym podziękować przede wszystkim mojej rodzinie, sponsorom, mojemu inżynierowi Piotrowi Żukowskiemu oraz kibicom za niesamowite wsparcie.
Ósme zwycięstwo w sezonie potwierdziło tegoroczną dominację Oli Nilssona, który w klasyfikacji generalnej zgromadził 502 punkty. Szwed osiągnął tym samym dodatkowy cel, który postawił sobie przed tym wyścigiem - zdobył ponad pół tysiąca punktów. Wicemistrzem pucharu został Amerykanin Dennis Trebing (303 punkty), a trzecie miejsce zdobył Duńczyk Kasper Jensen (298 punktów). Pechowy ostatni wyścig oznacza, że Adam Gładysz minimalnie przegrał walkę o podium zdobywając łącznie 292 punkty. Jakub Litwin zakończył sezon na trzecim miejscu wśród juniorów, a na dziewiątej pozycji w klasyfikacji generalnej z 225 punktami na koncie.
- Podium w klasyfikacji juniorów jest dla mnie wielkim sukcesem zważywszy na fakt, że był to mój pierwszy sezon w wyścigach samochodowych w ogóle oraz to, że na każdym z torów na którym przyszło mi ścigać się byłem pierwszy raz - podsumował swoje zmagania Jakub Litwin. - Moje szczęście jest jednak umiarkowane gdyż popełniałem w trakcie tego sezonu błędy, które wynikały z braku doświadczenia. Jeden nie ukończony wyścig i strata dużej liczby punktów spowodowało, że kończę ten sezon dopiero na dziewiątym miejscu w klasyfikacji generalnej. Dopiero - bo wiem, że stać mnie na więcej.
Podczas finałowego wyścigu Scirocco R Cup nie mogło zabraknąć zawodników startujących w kategorii legend. Na Hockenheimringu grupa ta była wyjątkowo liczna. Za kierownicami wyścigowych Scirocco R zasiedli zwycięzcy słynnego klasyku 24h Le Mans Emanuele Pirro i Frank Biela, kierowca Formuły 1 Christian Danner, a także kierowca serii DTM i nowy mistrz serii GT1 Markus Winkelhock. Na starcie pojawił się też Norbert Vettel, ojciec aktualnego mistrza świata Formuły 1 i lidera sezonu 2012 - Sebastiana Vettela.
Na torze Hockenheimring zakończył się też sezon wyścigów serii DTM. Bruno Spengler z Kanady jako pierwszy minął linię mety i tym samym zwyciężył w całej serii. Drugi dojechał Brytyjczyk Gary Paffett zapewniając sobie tytuł wicemistrza. Zwycięstwo Spenglera było tym bardziej wyjątkowe, że pomógł on ekipie BMW Team Schnitzer zwyciężyć w klasyfikacji zespołów, a trzeba pamiętać, że dla bawarskiej marki był to pierwszy sezon w DTM-ie po blisko 20 latach przerwy.
WP: Szymon Jasina