Trwa ładowanie...

Parlament Europejski oderwany od rzeczywistości. Kary dla producentów przerzuci się na kierowców

Parlament Europejski ustala nowe limity czystości spalin dla samochodów, a producenci już wiedzą, że nie będą w stanie ich spełnić. Co więcej, szykują się do płacenia kar za niedopełnienie poprzednich progów. Straty wyrównają kupujący nowe auta.

Parlament Europejski oderwany od rzeczywistości. Kary dla producentów przerzuci się na kierowcówŹródło: Materiały prasowe
dbo1t74
dbo1t74

Nowe zasady opierają się głównie na zmniejszeniu emisji dwutlenku węgla. Wcześniej nadzieję na ograniczenie jego emisji dawały jednostki wysokoprężne, ale afera Dieselgate szybko pogrzebała nadzieje producentów. By obniżyć limity emisji na całą gamę, trzeba zainwestować w elektryki i samochody wodorowe, co przecież kosztuje. Dodatkowo, trzeba będzie zapłacić kary za nadmierną emisję aut, które już są na drogach. Producenci już szykują się do zapłaty za każdy sprzedany egzemplarz w ciągu jednego roku.

Na celowniku jest więc BMW, Opel/PSA (zaledwie 700 mln euro kary), Volkswagen (ponad miliard euro) czy Ford, który musi liczyć się z 350 mln euro kary. Dieter Zetshce, prezes Daimlera, zauważył, że jedyną drogą uniknięcia opłat, jest inwestycja w elektryczne auta, których... nikt nie kupuje. Rozwój silników spalinowych powoli dochodzi do ściany. Każda innowacja jest coraz droższa i bardziej skomplikowana.

Wygląda jak zwykły SUV, a jest napędzany wodorem. To nowy Hyundai Nexo  Autokult.pl
Wygląda jak zwykły SUV, a jest napędzany wodorem. To nowy Hyundai Nexo Źródło: Autokult.pl, fot: Mateusz Lubczański

Ładowarki dla bogatego Zachodu

Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów bije na alarm. W ciągu 7 lat trzeba zwiększyć liczbę ładowarek w Europie 24-krotnie. To i tak ostrożne estymacje – pierwotne plany najwyraźniej oderwanego od rzeczywistości Parlamentu Europejskiego wskazywały na redukcję emisji CO2 o połowę, co skutkowałoby zwiększeniem liczby ładowarek o 84 razy potrzebnych do zasilenia takiej floty aut elektrycznych.

dbo1t74

76 proc. wszystkich ładowarek znajduje się w 4 krajach EU i pokrywa mniej niż 1/3 jej terenu. Brylują Holandia i Niemcy. Rumunia z kolei ma zaledwie 114 ładowarek. Polska – około 150, choć niektóre z nich to zwykłe gniazdka dostępne na stacjach benzynowych. Poza tym samochody z napędem alternatywnym nie sprzedają się w krajach, gdzie średni dochód na mieszkańca wynosi mniej niż 35 tys. euro.

Polska na szarym końcu

Jednym z takich państw jest Polska. Podwaliny pod rozwój rynku elektryków miała dać ustawa o elektromobilności. Wprowadzona w ekspresowym tempie, w styczniu, wynikała z unijnej dyrektywy o paliwach alternatywnych. Spóźnienie w jej uchwaleniu oznaczałoby karę. To sprawia wrażenie, jakby prawo zostało napisane na kolanie. Nie jesteśmy jedyni w szarym ogonie elektromobilności. Narzucenie ekologicznych przepisów to jedno, wprowadzenie infrastruktury na terenie Europy Wschodniej to drugie.

Polski projekt dopłat do samochodów utknął w Komisji Europejskiej, która miała sprawdzić, czy pieniądze nie byłyby niedozwoloną pomocą ze strony państwa. Teoretycznie decyzja zapada w ciągu 3 miesięcy. W naszym przypadku sprawa ciągnie się od stycznia. Można odnieść wrażenie, że dokumentacja w ogóle nie została złożona...

Parlamentarne komisje Transportu i Turystyki oraz Przemysłu i Energii już zaakceptowały nowe limity CO2. Stowarzyszenie Producentów "z uwagą przygląda się postanowieniom tych organów". To – mówiąc inaczej – oznacza kolejne kary dla producentów, które zostaną wliczone w ceny nowych samochodów. Ot, wszystko w cenę ekologii!

dbo1t74
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dbo1t74
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj