Paliwo zdrożało, a to jeszcze nie koniec
Złe wieści dla kierowców. Paliwo przy dystrybutorach podrożało i w najbliższych dniach należy spodziewać się dalszych niekorzystnych zmian.
Drugi tydzień z rzędu na stacjach paliw zanotowaliśmy wzrost cen, a w ostatnich dniach podwyżki nabrały jeszcze tempa. Najmocniej, bo aż o 6 groszy w skali tygodnia, podrożał olej napędowy. Jego średnia cena według monitoringu prowadzonego przez e-petrol.pl i użytkowników aplikacji tuTankuj wzrosła do 5,09 zł/l. Benzyna bezołowiowa 95 zanotowała 5-groszową podwyżkę do poziomu 4,77 zł/l a autogaz podrożał o 3 grosze i kosztuje 2,13 zł/l.
Najbliższe dni przyniosą dalsze wzrosty cen na stacjach. Prognozowane przez e-petrol.pl przedziały dla poszczególnych gatunków paliw wyglądają następująco: 4,73-4,84 zł/l dla benzyny 95-oktanowej, dla diesla 5,04-5,15 zł/l i 2,12-2,20 zł/l dla autogazu.
Jakie jest źródło podwyżki? W ostatnich dniach notowania ropy naftowej wspięły się ponad poziom 68 dolarów, najwyżej od listopada 2018 r. Wysokie ceny surowca znajdują swoje przełożenie w cenach na stacjach, szczególnie, że operatorzy rynku detalicznego, którzy od kilku tygodni zarabiali bardzo niewiele na sprzedaży paliw, zaczynają odbudowywać swoje marże.
Notowania paliw w hurtowej ofercie producentów w mijającym tygodniu nie ulegały dużym wahaniom. Aktualnie metr sześcienny 95-oktanowej benzyny w rafineriach jest średnio wyceniany na 3777,00 zł i kosztuje 26,60 zł więcej niż w ostatni piątek. Olej napędowy w tym samy okresie potaniał o 28 złotych i kosztuje dzisiaj średnio 4025,00 zł/metr sześcienny.