Dni są coraz cieplejsze, a to oznacza, że osoby jeżdżące na rolkach czy hulajnogach liczniej pojawiają się na parkowych alejkach, czy miejskich chodnikach. No właśnie – nie tylko chodnikach. Decydujący się na taki sposób przemieszczania się często wybierają jazdę po ulicy lub ścieżce rowerowej, ale robią to niezgodnie z prawem.
Rolki czy hulajnogi wg obowiązujących przepisów nie są pojazdami – przypomina „Rzeczpospolita”. To oznacza, że poruszające się w ten sposób osoby zgodnie z prawem traktowane są jak piesi i obowiązują ich te same wymogi. Co to oznacza w praktyce? Wielu rolkarzy, często nieświadomie, łamie przepisy, za co mogą dostać mandat.
Podróżujący na rolkach bardzo chętnie przemieszczają się po drogach dla rowerów. Nic w tym dziwnego – równy asfalt jest zdecydowanie lepszym podłożem niż biegnący równolegle chodnik z nierówno leżącymi płytami. Oprócz samego komfortu, wiele osób zwróci uwagę na kwestię bezpieczeństwa – choć rolkarz nie jest tak szybki jak rowerzysta, to przemieszcza się ze zdecydowanie większą prędkością od pieszego, a zatem na chodniku stanowi zagrożenie dla osób, które się tam znajdują. Niestety Ministerstwo Transportu wyjaśnia jednoznacznie – jadący na rolkach, wrotkach, deskorolce czy hulajnodze traktowany jest jak pieszy.
Oznacza to, że również musi się poruszać po chodniku, a jeśli go nie ma, to poboczem. Jedynie w sytuacji, gdy nie ma ani jednego, ani drugiego, to w tej wyjątkowej sytuacji pieszy może korzystać z drogi lub ścieżki rowerowej przy jej prawej krawędzi. W efekcie rolkarz jadący ulicą lub pasem dla rowerów, może dostać mandat w wysokości 50 zł. Osoby poruszające na rolkach i hulajnogach mają więcej możliwości podczas jazdy w strefie zamieszkania. Podobnie jak wszyscy piesi, mogą tam poruszać się po ulicy i mają pierwszeństwo przed pojazdami.
Czy zatem rolkarze zawsze traktowani są tak samo jak zwykli piesi? Jak informuje „Rzeczpospolita” – nie. Pijanemu idącemu chodnikiem nie grozi żadna kara, ale już osoba jadąca na rolkach po kilku głębszych może dostać mandat. Dlaczego? W takiej sytuacji policjanci mogą stwierdzić, że powoduje ona zagrożenie dla innych i zastosować pouczenie, ale też karę w wysokości od 20 do 500 zł.
Z jednej strony rolkarze chętnie korzystają z dróg rowerowych, ale z drugiej cykliści nierzadko wjeżdżają na chodnik, co również na ogół jest niezgodne z przepisami. Obowiązujące prawo dopuszcza korzystanie z niego przez kierującego rowerem w trzech wypadkach:
- gdy opiekuje się on jadącym na rowerze dzieckiem w wieku do 10 lat,
- gdy droga, wzdłuż której się jedzie, pozwala na ruch samochodów z prędkością większą niż 50 km/h, a szerokość chodnika wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów,
- gdy warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni - śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła.
sj, moto.wp.pl