Optymalizacja opony względem felgi
Sezon wymiany ogumienia nadchodzi wielkimi krokami. Warsztaty wulkanizacyjne niebawem zapełnią się klientami, a na usługę trzeba będzie czekać w długiej kolejce. Nic więc dziwnego, że nie zawsze można liczyć na tyle uwagi serwisanta, ile wymaga nasz samochód. Opony po założeniu są wyważane, ale nie zawsze daje to dobre efekty. Czasami trzeba dokonać optymalizacji względem felgi. Wielu kierowców nie wie jednak, że taka usługa w ogóle istnieje.
Standardowo podczas wymiany ogumienia pracownik serwisu przed założeniem opony na felgę dokładnie ogląda tę pierwszą, szukając wad fabrycznych, a przede wszystkim uszkodzeń, które mogły powstać w poprzednim sezonie i dyskwalifikują oponę. Nie wszystkie niedomagania można jednak dostrzec na pierwszy rzut oka. Dlatego często zdarza się, że opony z tzw. punktami krytycznymi trafiają na felgi. Potem następuje wyważanie. Koło umieszczana jest w specjalnej maszynie, która je rozpędza i wychwytuje drgania, a następnie wskazuje serwisantowi, gdzie należy założyć ciężarki równoważące. Bywa, że nawet założenie kilku nie daje oczekiwanego efektu. Dlaczego?
Produkcja opon i felg to dość złożony proces. Mimo zastosowania przez producentów nowoczesnych technologii klient może trafić na egzemplarz nieco mniej udany. Nawet niewielkie odstępstwo kształtu felgi od idealnego okręgu przy dużych prędkościach może dać się odczuć w postaci wibracji. Jeszcze więcej wpadek może zaliczyć producent ogumienia. Tu można spotkać się nie tylko z delikatnym spłaszczeniem opony, ale też z miejscami, gdzie mieszanka jest bardziej lub mniej sprężysta. Jeśli taką, niepozbawioną drobnych wad oponę założy się na niedoskonałą felgę, może zdarzyć się, że wadliwe miejsca się spotkają.
W takim przypadku konieczna jest optymalizacja opony względem felgi. Za pomocą maszyny do wyważania określa się odstępstwa koła od ideału, a potem przesuwa oponę względem felgi tak, by niedoskonałości tych dwóch elementów występowały po przeciwnych stronach środka koła. Dzięki temu udaje się zredukować liczbę ciężarków potrzebnych przy wyważaniu, a czasami nawet zupełnie wykluczyć konieczność ich używania. W efekcie nawet podczas jazdy z wyższymi prędkościami nie odczuwa się wibracji.
Oczywiście optymalizacja położenia opony względem felgi nie zawsze jest gwarancją sukcesu. Jeśli felga jest odkształcona, np. wskutek częstego i mało ostrożnego wjeżdżania na krawężniki, pozostaje tylko jej prostowanie. Taka usługa kosztuje ok. 50-90 zł w przypadku felg stalowych i 70-120 zł w przypadku felg aluminiowych. Wiele zależy tu jednak od rodzaju uszkodzenia. Niestety podczas gorączki zmiany ogumienia kolejki są tak długie, że klient nie ma co liczyć na takie usługi. Nawet gdy koło „bije”, najczęściej zakładane są dodatkowe ciężarki. Serwisanci po prostu starają się jak najwięcej zarobić, dlatego też w czasie szczytu obrotów bardziej zależy im na ilości niż jakości. Decydując się na zmianę ogumienia warto więc dobrze wybrać serwis, albo zdecydować się na optymalizację, gdy gorączka na rynku usług już zniknie.
tb/sj/tb, moto.wp.pl