Opel Signum
Czy zakup luksusowego hatchbacka ma sens?
None
Słabnąca sprzedaż popularnych marek w klasie wyższej zmusiła wielu producentów, w tym Opla, do wycofania się z niej. W Russelsheim postanowiono jednak, mimo wszystko, stworzyć auto, aspirujące do klasy premium, ale zrobić to niewielkim nakładem środków. Tak powstał model Signum.
* PRZECZYTAJ PEŁNY TEST TEGO SAMOCHODU *
Założenia były proste - wykorzystanie Vectry C, jako bazy dla bardziej prestiżowego modelu, pozwalało znacząco ograniczyć koszty oraz ryzyko strat w razie niepowodzenia rynkowego. Można niestety odnieść wrażenie, że skupiając się na owym ograniczaniu kosztów i ryzyka zapomniano o tym, że najlepszym zabezpieczeniem przed porażką jest stworzenie samochodu, który przemówi do jak największej liczby klientów. A Opel Signum nie przemawiał właściwie do nikogo.
Model ten powstał na płycie podłogowej Vectry C kombi, która miała większy rozstaw osi od sedana i liftbacka. Miało to naturalnie gwarantować większą przestrzeń dla podróżujących, ale zamiast stworzyć bardziej ekskluzywną wersję Vectry, wyróżniającą się właśnie przestronnością, bogatszym wyposażeniem i lepszymi materiałami, zaprojektowano… Vectrę hatchback.