Opel Grandland X - nowy zawodnik w ulubionym segmencie Polaków

Grandland X to jeden z głównych bohaterów ofensywy produktowej „7 w 17” firmy Opel, w ramach której tylko w tym roku marka wprowadzi na rynek aż siedem nowych modeli. SUV niemieckiego producenta jest skierowany do klientów, którzy lubią nieco wyższą pozycję za kierownicą. Od kilku lat samochody z segmentu kompaktowych SUV-ów niemal dorównują popularności pięciodrzwiowym hatchbackom, a dzięki tak dopracowanym samochodom, mają szansę zupełnie zmienić wizerunek europejskich ulic. Z danych statystycznych wynika, że w ciągu 10 lat (2007–2017) udział samochodów sportowo-użytkowych (SUV-ów) i crossoverów wśród nowych pojazdów sprzedawanych w Europie zwiększył się z 7 do 20 procent.

Moda na SUV-y narodziła się w USA, ale dostosowanie samochodów do gustów europejskich klientów wymaga od producentów sporego zaangażowania. Samochód ma być jednocześnie duży, ale nie sprawiać kłopotów na zatłoczonych parkingach. Ma też dać poczucie bezpieczeństwa i doskonałą widoczność. Do tego zabrać na pokład piątkę pasażerów i ich bagaże.

Opel niedawno wprowadził na rynek nową Astrę, Insignię, Mokkę X i najmniejszego crossovera Crossland X, ale w międzyczasie inżynierowie pracowali też nad czymś zupełnie nowym. Co prawda kilka lat temu w gamie modeli była też Antara, ale tempo rozwoju produktów w tej branży sprawia, że to już zamierzchła przeszłość.

Nowy Grandland X wygląda na pewnego siebie. Każdy, kto zobaczy jego masywny przód, zainteresuje się resztą karoserii. Linia rozpoczynająca się przednimi reflektorami biegnie wzdłuż auta i kończy się na światłach tylnych. Cały design nieco przypomina nową Astrę i Insignię, ale to zapisuję po stronie plusów. Nadwozie jest dość szerokie, a tył przecięty przez kilka poprzecznych linii, które optycznie jeszcze poszerzają auto. Elementem, który znacznie poprawia wygląd auta są też relingi dachowe to z kolei nieodłączny element wyposażenia SUV-a.

Samochody, które zostały pokazane w czasie polskiej premiery miały elektrycznie sterowaną klapę bagażnika. Po jej otwarciu zauważyłem, że próg załadunkowy jest dość wysoki, co nie ułatwia wrzucania do kufra ciężkich bagaży, ale to drobiazg, ponieważ Grandland to nie jest auto dostawcze.

Z dwóch pokazanych opcji, znacznie lepiej wygląda wnętrze wyposażone w jasną tapicerkę. To rozwiązanie mniej praktyczne, ale ciemne obicia foteli również są oferowane przez Opla. Przednie fotele są duże i wygodne, a z tyłu najbardziej komfortowo będzie dwójce pasażerów, jeśli planujemy przewozić osoby dorosłe. Dzieciom spodoba się duże przeszklone okno dachowe, które znajdziemy na liście wyposażenia opcjonalnego.

Deska rodzielcza ma na szczycie ogromny dotykowy wyświetlacz, którego wszystkie funkcje poznamy dopiero kiedy do testów redakcyjnych trafią produkcyjne egzemplarze auta.

Poniżej, w konsoli środkowej w trzech sekcjach pogrupowano przełączniki sterowania systemem multimedialnym, ogrzewaniem, wentylacją i klimatyzacją oraz charakterystyką podwozia, w tym systemem kontroli trakcji. Przyjazny użytkownikowi jest też układ dolnej części konsoli środkowej między przednimi fotelami, gdzie wygospodarowano miejsce na uchwyty na napoje i przegródki na drobne przedmioty. W głębokim schowku pod podłokietnikiem możne znajdować się także opcjonalna bezprzewodowa ładowarka do smartfonów.

Pewne jest jedno. Grandland X jest gotowy do stawania w szranki z konkurencją. Jeśli chodzi o design, to jego nowoczesne linie i gustowne dodatki zostaną na pewno docenione przez klientów.

Po światowej premierze na nadchodzącym Międzynarodowym Salonie Motoryzacyjnym IAA we Frankfurcie (14–24 września) Opel Grandland X wejdzie na rynek. Wtedy też zostanie podany pełny cennik i wszystkie wersje wyposażeniowe nowego SUV-a.

Więcej zdjęć z premiery Opla Grandland X moża zobaczyć klikając w galerię: