Eksperci ocenią stan techniczny nowo położonych torów tramwajowych w Olsztynie i wskażą przyczynę ich pękania. W ostatnich dniach w stolicy Warmii i Mazur doszło do 3 awarii, które czasowo unieruchomiły komunikację tramwajową wprowadzoną kilkanaście dni temu.
Pod koniec roku mieszkańców Olsztyna zaczęły wozić na trzech liniach tramwaje - nowy środek transportu publicznego w mieście. Pasażerowie mogą korzystać z tras łączących osiedla południowe miasta ze śródmieściem, z dworcem kolejowym oraz z kampusem Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Według władz miasta to właśnie nowo uruchomiona komunikacja tramwajowa obok autobusowej ma zachęcić mieszkańców Olsztyna do tego, by rzadziej korzystali z samochodów prywatnych.
W ciągu ostatnich kilku dni doszło jednak do przypadków pęknięcia szyn w pobliżu dużych osiedli - na ulicach Sikorskiego, Płoskiego, a we wtorek na ulicy Tuwima. Awarie te unieruchomiły tramwaje na kilka godzin, skrócono także trasy przejazdu.
Jak podała PAP we wtorek rzeczniczka urzędu miasta w Olsztynie Marta Bartoszewicz, w poniedziałek władze miasta spotkały się z wykonawcą odcinka, na którym doszło do awarii, podwykonawcą, który odpowiadał za spawanie szyn i inżynierem kontraktu, by ustalić, co mogło doprowadzić do pęknięć.
"Na pewno spowodowały je wahania temperatury, która w Olsztynie w ciągu kilku dni spadła z +15 st. C do - 13 st. C. Mimo to taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. I dlatego za kilka dni zostanie zlecona ekspertyza, która - mamy nadzieję - odpowie na pytanie, dlaczego do tego doszło. Bo zgodnie z zapewnieniami firmy zajmującej się spawaniem, wszystkie reżimy wykonawcze zostały zachowane i nie doszło do nadtopienia szyn. Być może zawiniła jakość torów" - wyjaśniła Bartoszewicz.
Dodała, że na razie nie można spekulować, co mogło być przyczyną awarii. "Poczekamy na wyniki badań firmy, która specjalizuje się w ocenie stanu technicznego konstrukcji stalowych" - podała.
Podkreśliła, że "zarówno władze miasta, jak i wykonawcy chcieliby aby cały system działał od razu bez zarzutu, ale Olsztyn w komunikacji tramwajowej stawia dopiero +pierwsze kroki+, a to, co nas teraz spotyka, to +choroby wieku dziecięcego+".
"Mówimy o projekcie wartym pół miliarda złotych. Jeśli dodatkowo uświadomimy sobie, że tak wielka inwestycja została wykonana w ciągu zaledwie roku, to z takiej perspektywy te awarie są jedynie niewielkimi usterkami. Niemniej jednak nie umniejszamy ich wagi i do każdej podchodzimy z równą wnikliwością, starając się dociec, co jest ich przyczyną" - podkreśliła rzeczniczka.
Budowa tras tramwajowych w Olsztynie była częścią dużego projektu usprawnienia komunikacji miejskiej w Olsztynie. Jego wartość według Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju to 497 mln zł, z czego unijne dofinansowanie wyniesie ponad 350 mln zł.
Zbudowane trasy połączyły najbardziej odległe dzielnice miasta: Jaroty, Pieczewo i Nagórki z centrum miasta oraz dworcem kolejowym, miasteczkiem studenckim i Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim w Kortowie. Od linii głównej w śródmieściu odchodzą dwie krótsze trasy: do kampusu studenckiego w Kortowie i do starówki. Oprócz tras tramwajowych, w Olsztynie wybudowano buspasy, nową ulicę Obiegową, która skróciła przejazd z dużych osiedli do śródmieścia, wprowadzono system inteligentnego zarządzania ruchem miejskim.
Władze Olsztyna już teraz planują rozbudowę sieci tramwajowej z pieniędzy unijnych w nowej perspektywie 2014-20.