Nissan Patrol z rajdu Paryż-Dakar 1987 wraca na Saharę
1 stycznia 1987 roku 312 pojazdów stanęło na starcie morderczego rajdu, którego licząca 13 000 kilometrów trasa wiodła przez Europę, Algierię, Niger, Mali, Mauretanię i Senegal. Zespół Nissan Fanta Limon wystawił dwa pojazdy: samochód numer 211 z kierowcą Miguelem Prieto i pilotem Ramonem Termensem oraz 212, którego załogę stanowili bracia Jorge i Hansi Babler.
Nie wszystko szło zgodnie z planem. Ciężarówka mająca zapewnić wsparcie dla zawodników zepsuła się już na drugim etapie, pozostawiając załogi bez zaopatrzenia w części zamienne na resztę rajdu. Numer 212 musiał wycofać się z rywalizacji po tym, jak stoczył się z wydmy, ale 211 walczył do końca. Patrol zwyciężył wśród aut z silnikami wysokoprężnymi i był pierwszym samochodem z taką jednostką, który ukończył rajd w pierwszej dziesiątce "generalki" (9 miejsce).
Po zawodach rajdówki wycofano ze startów. Losy samochodu numer 212 pozostają nieznane, natomiast 211 trafił do prywatnej kolekcji i muzeum motoryzacyjnego Salvador Claret na południu Girony w Hiszpanii. Tam spędził prawie trzy dekady. Pomysł odrestaurowania samochodu zrodził się w lutym 2014 roku, kiedy mechanicy z Europejskiego Centrum Technicznego Nissana w Barcelonie zauważyli jego zdjęcia na internetowym forum. Wiedząc, że 30. rocznica jego powstania przypada już za trzy lata, zwrócili się do muzeum z pytaniem o możliwość odzyskania pojazdu.
Wrak przetransportowano do siedziby mechaników w Barcelonie w maju 2014 roku. Ośmioosobowy zespół przystąpił do pracy, poświęcając na nią wieczory i weekendy. Części poszukiwano w całej Europie w nadziei, że dealerzy Nissana znajdą jeszcze jakieś stare zapasy w swoich magazynach. Niektóre podzespoły zakupiono jako używane i poddano restauracji. - Silnik był w strasznym stanie. Nie można go było uruchomić, a wiele części było mocno skorodowanych. Przednia oś również była poważnie uszkodzona, ale najbardziej zniszczony okazał się układ elektryczny z kablami pogryzionymi przez szczury. Chcieliśmy zachować wierność z oryginałem pod każdym względem. Udało nam się znaleźć bardzo stare rysunki i instrukcje serwisowe. Wykonaliśmy wszystkie precyzyjne regulacje, aby przywrócić konfigurację przygotowaną pierwotnie na rajd Paryż-Dakar - powiedział jeden z mechaników, Juan Villegas.
W listopadzie 2016 roku Patrol był gotowy i wrócił do swojej sentymentalnej ojczyzny — na piaski Sahary. Dla zespołu był to niezwykły moment. - Duch innowacji, w którym Nissan przystąpił do rajdu Paryż-Dakar w 1987 roku, towarzyszył nam przez cały czas realizacji projektu. Czuliśmy się zainspirowani wspomnieniami o tamtym zespole, który postanowił wziąć udział w najtrudniejszym rajdzie na świecie i odniósł w nim taki sukces - zaznaczył Villegas.
Źródło: Nissan
ll/Wirtualna Polska