Niewielkie zmiany w wielkim aucie
Trzy lata po rynkowej premierze, Audi wykonało facelifting swojego największego pojazdu - Q7. Poza niewielkimi zmianami stylistycznymi na zewnątrz oraz wewnątrz auta, pod maska zamontowano bardziej wydajne i ekonomiczne silniki.
Aby odróżnić auto od poprzednika, trzeba bardzo dokładnie się przyjrzeć karoserii. Wprawione oko będzie w stanie wypatrzeć lekko zmieniony grill, ozdobiony pionowymi, chromowanymi belkami. Niewiele różną się też przeprojektowane klosze lamp przednich oraz tylnych, wyposażone dodatkowo w rzędy diod LED. Na drzwiach pojawiły się zaś bardziej widoczne i masywniejsze przetłoczenia.
* WIĘCEJ ZDJĘĆ Q7 W GALERII * Niewielkie zmiany zaszły również w kabinie Q7. Teraz wnętrze będzie można zamówić w kilku nowych kolorach i wykończone nowymi materiałami. Wokół tarcz zegarów zamontowano zaś nowe, chromowane obwódki. Najważniejszą zamianą jest multimedialny system, połączony z nawigacją, MMI, czwartej już generacji.
Największe zmiany zaszły pod maską Q7. Znany z poprzedniego modelu silnik wysokoprężny V8 TDI o pojemności 4.2 litra został zmodernizowany. Dzięki czemu jego moc wzrosła do 340 KM z momentem obrotowym na poziomie 760 Nm. Inżynierom udało się przy tym zmniejszyć średnie zużycie paliwa z 11 do 9.9 litra na każde 100 km. Pozostałe silniki diesla, 240-konny 3.0 TDI V6 oraz 500-konny 6.0 TDI V12 również poddano modernizacjom. Większy potrzebuje teraz około 11,3 litra paliwa na 100 km, mniejszy zaś zadowoli się około 9 litrami.
Auto wyposażono też w dwa silniki o zapłonie iskrowym. Słabszy to silnik V6 FSI o pojemności 3.6 l dysponuje mocą 280 KM i po przeróbkach potrzebuje około 12 l paliwa na 100 km. Mocniejsza jednostka to 350-konny motor o pojemności 4.2 l, FSI. Auto, aby pokonać 100 km potrzebuje 12.7 l benzyny.
Lopez
