Nie dostał mandatu, bo mógł bardziej przekroczyć prędkość
Kanada może kojarzyć się z niespotykanie miłymi ludźmi i wysokimi mandatami. Przekroczenie tam prędkości może zauważalnie odchudzić portfel. Kierowcę sportowego mercedesa zatrzymanego za jazdę powyżej limitu prędkości spotkała jednak miła niespodzianka.
Mężczyzna wracał do domu użyczonym mu mercedesem sl63 amg, kiedy we wstecznym lusterku zobaczył światła radiowozu. Policjant nie zdradził, z jaką prędkością poruszał się mercedes ani ile wynosiło ograniczenie, ale różnica była wystarczająco duża, żeby zatrzymać pojazd. Po sprawdzeniu prawa jazdy i dowodu rejestracyjnego podpytał o prędkość maksymalną samochodu. Gdy zobaczył prędkościomierz wyskalowany do 320 kilometrów na godzinę oznajmił, że nie wystawi mandatu, ponieważ kierowca mógłby jechać znacznie szybciej. Ostrzegł go tylko o niebezpiecznych skutkach przekraczania prędkości, takich jak możliwość potrącenia jelenia.
W późniejszej części wideo kierujący mówi, że prawdopodobnie jechał 130 kilometrów na godzinę. W takim razie zapasu było faktycznie sporo. Model sl63 amg ma prędkość maksymalną elektronicznie ograniczoną do 250 kilometrów na godzinę, choć jego 5,5-litrowe V8 pozwala na sporo więcej.