2. Citroen C4 Cactus
Citroen od zawsze słynął z innowacji, ale tym autem rewolucjonizuje segment miejskich crossoverów. Ma 416 centymetrów długości i kształt, obok którego nie przechodzi się obojętnie. Wszędzie, gdzie się pojawia, C4 Cactus wzbudza jeśli nie zachwyt, to przynajmniej zaciekawienie. Za kilkadziesiąt lat może mieć podobny status, jak dziś model 2CV czy DS, wożący partyjnych dygnitarzy. Jako pierwsze auto na świecie, otrzymał tzw. Airbumbs - boczne poduszki, chroniące przed skutkami drobnych uderzeń.
Kompaktowe nadwozie, osadzone na 15-, 16- lub 17-calowych kołach, idealnie pasuje do osób wykonujących wolny zawód. Nie rozczarują się nim też klienci, mający zwyczajnie dość nudnych do bólu i przewidywalnych niemieckich oraz japońskich konstrukcji. Z przodu wyraźnie nawiązuje do modelu Picasso. LED-owe oświetlenie u dołu maski zapożyczono wprost z minivana. W odróżnieniu od starszego i większego brata, w ofercie nie znajdziemy ksenonowych reflektorów. Równie charakterystyczny tył z wydatnym logo producenta i dość małymi kloszami skrywa bagażnik o pojemności 358 litrów - przyzwoity wynik. Pod maską bardzo oszczędne silniki (HDI), które nie są niestety zbyt dynamiczne.
75-110 KM
Bagażnik 358 litrów
Cena: od 49 990 zł