Na kłopoty finansowe – autogaz
Dużo jeździsz swoim autem i narzekasz na ceny benzyny? Zastanawiasz się nad kupnem turbodiesla? Lepiej pomyśl o założeniu instalacji gazowej. Współczesne ropniaki już nie gwarantują bezawaryjnej jazdy o kropelce, a zaawansowana technologia systemów common rail może do reszty wydrenować Twoją kieszeń. LPG pomoże odbudować domowy budżet.
Współczesne instalacje LPG w sposób niezauważalny zamieniają samochód w ekologiczny i tani środek transportu. Spełniają normy emisji spalin Euro5, wydzielają mniej szkodliwych związków do atmosfery w porównaniu z benzynowymi wersjami i oferują dynamikę na zbliżonym poziomie.
Nowa moda na instalację gazową
Awaryjność instalacji przestała wywoływać gorące dyskusje wśród motoryzacyjnych maniaków. Popularne powiedzenie „gaz jest tylko do kuchenek” ustąpiło miejsca „dbaj o instalację, a będziesz cieszył się bezproblemową eksploatacją”. Jak widać, wieloletnia obecność na rynku aut zasilanych gazem pokazała, że nie taki diabeł straszny…
Technologia dynamicznie się rozwija, dzięki czemu kolejne generacje instalacji gazowych coraz lepiej komunikują się ze współczesnymi jednostkami napędowymi. Statystyki pokazują, że co piąte auto w Polsce wyposażone jest właśnie w alternatywne zasilanie. Nic w tym dziwnego, skoro koszt takiego rozwiązania znajduje się na akceptowalnym poziomie i pozwala dość szybko doprowadzić do zwrotu inwestycji.
Ceny benzyny na stacjach paliw utrzymują się na wysokim poziomie. 5,49 za litr PB95 to dla wielu kierowców kwota, która już dawno przestała być akceptowalna. Nic więc dziwnego, że o 3 złote tańszy gaz stanowi zachęcającą alternatywę dla portfela statystycznego użytkownika. Aby kupno instalacji się zwróciło, w przypadku niektórych samochodów wystarczy przejechać dystans 8 tysięcy kilometrów. Im częściej wsiadamy za kierownicę benzynowego auta, tym szybciej poniesione wydatki się zwrócą. Nie zdumiewa więc fakt, że nawet przedstawiciele handlowi widywani są przy dystrybutorach LPG.
Z gazowej hossy postanowili skorzystać producenci aut. Dacia, Fiat, Alfa Romeo, Kia, Mercedes, Renault, Skoda, Opel czy Volkswagen, mają w swojej ofercie zupełnie nowe auta wyposażone w instalacje gazowe. Cena przeróbki w salonie jest dużo wyższa niż w profesjonalnych serwisach oferujących montaż instalacji gazowych, dlatego zainteresowanie takim doposażeniem auta przed odbiorem nie cieszy się dużym zainteresowaniem. Na korzyść przemawia jedynie brak utraty fabrycznej gwarancji. Inaczej wygląda sytuacja na rynku warsztatów wyspecjalizowanych w montaż LPG. Tu chętni muszą się uzbroić w cierpliwość. W niektórych punktach trzeba ustawić się w wielotygodniowej kolejce. Nie ma się czemu dziwić – w tej chwili ceny przeróbek popularnych modeli samochodów na gaz wahają się od 2 do 3 tys. zł. Za tę kwotę otrzymamy sekwencyjny produkt przeznaczony do nowoczesnych silników i co istotne, niepogarszający parametrów.
Taniej już się nie da
Zakładając miesięczny przebieg na poziomie tysiąca kilometrów i średnie zużycie paliwa wynoszące 8 litrów, miesięcznie w kieszeni powinno zostawać 250 złotych. W rozrachunku rocznym ta kwota osiągnie wartość jednego metra kwadratowego używanego mieszkania w Łodzi, Bydgoszczy czy Lublinie. Wliczając w kalkulację wyższe koszty przeglądów rejestracyjnych, wymianę elementów eksploatacyjnych instalacji, a także towarzyszące zużyciu LPG spalanie benzyny podczas rozruchu, na każde 100 kilometrów zaoszczędzimy około 45%.
Wielu kierowców kojarzy instalację gazową z uszkodzoną głowicą, ale zdaniem mechaników, tego typu problemy to rzadkość. Używając paliwa dobrej jakości, uruchamiając zimny samochód zawsze na benzynie i wymieniając olej oraz niezbędne do prawidłowej eksploatacji części na czas, zapewnimy sobie długą, bezproblemową i tanią jazdę naszym samochodem.