Dzisiaj za nieopłacenie parkometru w strefie płatnego parkowania grożą aż dwie kary finansowe. Resort transportu chce zmienić przepisy tak, aby skończyć z podwójnym karaniem, jednak może to doprowadzić też do zmniejszenia liczby miejsc do parkowania.
Aktualnie, gdy nie uiścimy opłaty w parkometrze, możemy dostać do zapłacenia dwie kary. Pierwszą nakłada zarządca drogi i jest to opłata administracyjna za nieopłacenie parkowania. Zwykle wynosi ona 50 zł. Jednak dodatkowo straż miejska nakłada mandat w wysokości od 20 do 500 zł (najczęściej jest to 100 zł) na podstawie art. 92 par. 1 kodeksu wykroczeń. Mówi on o niestosowaniu się do znaków drogowych. Teraz taka sytuacja ma się zmienić.
"Dziennik Gazeta Prawna" zauważa jednak, że zmiana przepisów będzie też miała swoje niekorzystne dla kierowców następstwa. Uniknięcie podwójnego karania ma zostać rozwiązane poprzez zmianę definicji znaku D-44 "strefa parkowania". Dzisiaj nie tylko informuje on o płatnych miejscach postojowych, ale też pełni rolę zakazu parkowania bez takiej opłaty. Ta druga część przepisu ma zostać zastąpiona zakazem parkowania na miejscu do tego niewyznaczonym. Oznacza to tyle, że aktualnie jeśli w strefie parkowania znajdują się miejsca, gdzie nie ma zakazu parkowania, a pozostawiony samochód nie stwarza zagrożenia dla bezpieczeństwa i porządku, to może on w takim miejscu stać. Wprowadzenie planowanych zmian będzie oznaczało, że takie parkowanie stanie się niedozwolone.
Z czym to się wiąże w praktyce? W polskich miastach, gdzie oznaczenia miejsc do parkowania często pozostawiają wiele do życzenia, zmniejszy się faktyczna liczba miejsc, na których można pozostawić samochód. Skorzystanie wewnątrz strefy parkowania z miejsca bez odpowiednich oznaczeń będzie karane mandatem.
Z jednej strony, zgodnie z nowymi przepisami, za nieopłacone parkowanie nakładana ma być jedynie opłata administracyjna. Z drugiej jednak, zmniejszy się faktyczna liczba miejsc parkingowych, a osoby, które dotychczas parkowały zgodnie z przepisami i wnosiły opłaty mogą dostać mandat. Jeśli nowe przepisy wejdą w życie, to kierowcy będą musieli zmienić swojej przyzwyczajenia.
sj