Mazda to wyjątkowo marka na tle swoich japońskich konkurentów. Samochody z tego kraju kojarzą się z solidnością, ale też z nudną stylistyką i topornymi wnętrzami. Firma mieszcząca się niedaleko Hiroszimy miała jednak w swojej historii wiele wyjątków od tej reguły. Wystarczy wspomnieć kompaktową Mazdę 323 z otwieranymi światłami i drzwiami bez ramek, albo sportowy model RX7. W ciągu ostatnich lat również Mazda 6 - będąca przedstawicielką segmentu D - może pochwalić się udaną stylistyką i wykończeniem wnętrza na europejskim poziomie.
Na szczęście Japończycy chcą pójść jeszcze dalej i w Genewie swoją europejska premierę miał model Takeri. Jest to czterodrzwiowy sedan, który przede wszystkim zwraca na siebie uwagę ciekawą stylistyką. Duża osłona chłodnicy wraz z niskimi reflektorami nadają Takeri agresywny i solidny wygląd. Koncepcyjny sedan mierzy 4850 mm długości, co sugeruje, że jest to zapowiedź nowej Mazdy 6 - a z takim wyglądem kontynuacja sukcesów wydaje się niemal pewna.
Stylistyka nadwozia jest nowoczesna, ale tak prezentujący się samochód bez problemu mógłby trafić do seryjnej produkcji. Wnętrze natomiast to już typowe auto koncepcyjne. Twarde fotele kubełkowe, pokrętła wyglądające jak pociski i futurystyczne wyświetlacze nie mają szans trafić do wersji produkcyjnej.
Innowacje można znaleźć również pod maską Mazdy Takeri. Za napęd odpowiada diesel nazwany SKYACTIV-D, który posiada wyjątkowo niski współczynnik kompresji. Mazda tłumaczy, że dzięki temu jednostka jest bardziej oszczędna, a system i-stop (czyli tzw. stop-start) działa bardziej efektywnie.
Takeri posiada też system odzyskiwania energii i-ELOOP. Jest on wyjątkowy na tle konkurencji, gdyż energia uzyskana podczas hamowania magazynowana jest w specjalnym kondensatorze (a nie w akumulatorze). W ten sposób możliwe jest zasilanie wszystkich urządzeń elektrycznych znajdujących się w samochodzie i zdaniem Mazdy ograniczenie zużycia paliwa nawet do 10 proc.
Technologie pozwalające zmniejszyć zużycie paliwa oraz ciekawa stylistyka dobrze świadczą o przyszłości Mazdy. Jeśli Japończykom mimo coraz bardziej skomplikowanych systemów uda się utrzymać dotychczasową jakość, to pozostaną silną konkurencją na światowych rynkach.
WP: Szymon Jasina