Mandat jest znanym od lat sposobem na karanie kierowców łamiących przepisy. Tylko w 2015 r. w Polsce nałożono ich ponad 3,5 mln.
Pierwszy mandat za prędkość otrzymał w 1896 roku brytyjski kierowca Walter Arnold, który jechał z prędkością 13 km/h w strefie, gdzie dopuszczalne było 3,2 km/h. Kierowca otrzymał mandat w wysokości 1 szylinga. W 1899 roku, w Nowym Yorku taksówkarz Jacob German przekroczył dopuszczalną w tym czasie prędkość 8 mph o 4 mile. W konsekwencji nie tylko otrzymał mandat, ale też trafił do więzienia.
W 2015 roku polska policja wystawiła ponad 3,5 mln mandatów. Otrzymali je nie tylko kierowcy, ale też piesi i pasażerowie. Najczęściej karanym wykroczeniem było przekroczenie prędkości. Policjanci ukarali też 385 730 pieszych, z czego ponad 41 000 za brak wymaganych po zmroku odblasków.
Do karania mandatami uprawniona jest policja, ale na podstawie szczególnych przepisów mogą to być również inne organy, np. Inspekcja Transportu Drogowego czy Straż Miejska. Aby wręczyć mandat, sprawcę należy złapać na gorącym uczynku lub bezpośrednio po nim (np. przejazd na czerwonym świetle). Funkcjonariusz może też stwierdzić wykroczenie naocznie pod nieobecność sprawcy albo za pomocą urządzenia pomiarowego lub kontrolnego, jeśli nie ma wątpliwości co do sprawcy czynu (zdjęcie z fotoradaru).
W mandacie zawsze powinna być określona jego wysokość i rodzaj popełnionego wykroczenia. Dodatkowo sprawca wykroczenia powinien zostać poinformowany o prawie do odmowy przyjęcia mandatu karnego i o skutkach prawnych takiej odmowy. Wysokość mandatu, który możemy otrzymać, uzależniona jest od rodzaju popełnionego wykroczenia. Szczegółową listę wykroczeń i kar znaleźć można w taryfikatorze mandatów. Taryfikator określa konkretną kwotę za popełnione wykroczenie, jedynie w nielicznych przypadkach pozostawione są "widełki" i w tych przypadkach to policjant decyduje o jego wyższej lub niższej kwocie.
Jak prezentuje się wysokość mandatów w innych krajach europejskich? W Niemczech za przekroczenie prędkości można zubożeć nawet o 600 euro, a w Szwecji - o 4 000 koron (niespełna 2 000 zł). Co ciekawe, jeżeli w miejscu, w którym obowiązuje ograniczenie do 50 km/h, przekroczymy prędkość o 41 km/h lub więcej, to sprawa trafia do sądu. W Szwajcarii czy Finlandii wysokość mandatu jest zależna od majątku kierowcy.
Źródło: Szkoła Auto Skoda
ll