Sprawująca nadzór nad siecią fotoradarów Inspekcja Transportu Drogowego powiększa swój arsenał i do końca 2015 roku ma dysponować liczbą 300 fotoradarów. Większa liczba widocznych z daleka urządzeń przekłada się na poprawę bezpieczeństwa. By wpłynęła również na zasobność budżetu państwa, planuje się zmiany w przepisach. Niebawem płacić będą musieli także niewinni.
Przygotowany przez posłów PO projekt nowelizacji Prawa o ruchu drogowym zakłada, że straże gminne i miejskie stracą prawo posługiwania się fotoradarami. Urządzenia przejmie jednak policja oraz ITD, a kary będą znacznie wyższe. Zgodnie z założeniami za przekroczenie prędkości o 51 km/h lub więcej w terenie zabudowanym trzeba będzie zapłacić blisko 1,5 tys. zł. To jednak nie wszystko. Zmianie ulegnie również tryb, w jakim kierowcy będą odpowiadali za zbyt szybką jazdę. Obecnie stosowane przez ITD postępowanie mandatowe zostanie zastąpione przez karę administracyjną. Będzie ona nakładana na właściciela sfotografowanego pojazdu, a uniknąć będzie jej można tylko wtedy, gdy wskazany kierowca odpowiedzialny za wykroczenie uiści karę.
Nowe rozwiązanie ma ukrócić nagminne dziś unikanie płacenia mandatów z fotoradarów. Polacy wypracowali kilka trików, pozwalających na wywinięcie się z kłopotliwej sytuacji, a najbardziej popularnym z nich jest tzw. łańcuszek. Polega to na obarczaniu winą za wykroczenie kolejnych osób aż do przedawnienia. Po zmianach takie postępowanie okaże się nieskuteczne, gdyż karę będzie musiał zapłacić właściciel pojazdu.
Proponowane przez posłów PO zmiany niepokoją wiele firm z branży motoryzacyjnej. Jeśli rzeczywiście wejdą w życie, w kłopocie będą właściciele wypożyczalni samochodów. W trudnej sytuacji znajdą się również firmy udostępniające floty samochodowe. Dodatkowo rozliczenie z użytkownikiem samochodu i domniemanym sprawcą wykroczenia utrudnia fakt, że Inspekcja Transportu Drogowego ma aż 180 dni na wysłanie zawiadomienia do właściciela samochodu.
Kontrowersje budzi też zapis o nieprzyznawaniu punktów karnych za wykroczenia zarejestrowane przez fotoradary. Czyżby posłowie PO przyznawali się w ten sposób do tego, że karani będą niewinni? Rezygnacja z punktów karnych to również jasny sygnał do piratów drogowych. Jeżeli stać ich na mandaty, nie będą oni musieli się obawiać fotoradarów.
tb, moto.wp.pl