Będąc w Krakowie można nie tylko zobaczyć cenne zabytki, ale i w bardzo łatwy i szybki sposób spotkać się psychoterapeutą. Przy okazji specjalista zawiezie cię pod wskazany adres, dzięki czemu nie będziesz musiał wzywać taksówki.
Skomplikowana historia naszego kraju sprawiła, że Polacy musieli nauczyć się wykorzystywania sprytu, by pokonywać niekorzystne dla siebie warunki polityczne. W czasach PRL-u „kombinowanie” było na porządku dziennym. Transformacja ustrojowa niewiele tu zmieniła. Dziś nasi rodacy równie chętnie omijają przepisy, wykazując przy tym niespotykaną inwencję. Unijny zakaz sprzedawania tradycyjnych żarówek o dużej mocy sprawił, że na naszym rynku pojawiły się stuwatowe „kule grzewcze” wkręcane w gwint lampy, które emitują światło jako efekt uboczny swojego działania. Z równą pomysłowością w Krakowie walczy się z nadchodzącą zmianą przepisów.
Znowelizowana ustawa o transporcie drogowym, która wchodzi w życie 7 kwietnia 2012 r., zakazuje realizowania przewozu osób na terenie miasta przez osoby nieposiadające licencji taksówkarskiej. Jej zdobycie nie jest jednak proste i oznacza spore wydatki. By obejść nowe przepisy, jedna z krakowskich firm prowadzących dotąd usługi z zakresu przewozu osób, przebranżowiła swoich kierowców. Okazuje się, że polskie prawo jest tak skonstruowane, iż łatwiej uzyskać licencję psychoterapeuty, niż taksówkarza. Psychoterapeuta zaś może świadczyć swoje usługi w dowolnym miejscu – także w samochodzie. Zatrudnieni w firmie kierowcy przeszli więc odpowiednie szkolenie i stali się psychoterapeutami.
Osoby, które chcą nieco zaoszczędzić, w Krakowie mogą więc zamówić usługę lokoterapii. W wachlarzu usług świadczonych przez mobilnych psychoterapeutów znajduje się wstrząsoterapia, czyli jazda po dziurawych drogach, aromaterapia, której podstawą są popularne zapachowe „choinki”, a także uspokajające „ciche czuwanie” – jeśli klient chce być po prostu wysłuchany. Przy okazji pacjent, który zdecyduje się na lokoterapię, może w atrakcyjnej cenie dostać się w dowolny punkt miasta. To jednak tylko „efekt uboczny” wizyty u specjalisty.
_ Zdjęcia mają charakter wyłącznie ilustracyjny. Zamieszczone teksty nie dotyczą osób umieszczonych na zdjęciach. _
tb/