Liczba chętnych na zdobycie prawa jazdy wzrosła o 30 proc.
Ośrodki egzaminowania, szkoły nauki jazdy i wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego (WORD) znów przeżywają boom. Liczba chętnych na kurs i egzamin na prawo jazdy wzrosła w kraju średnio o 30 proc. - pisze "Rzeczpospolita".
Zbliża się bowiem 4 stycznia, a wraz z nim surowe prawo dla kierowców, i to zarówno młodych, jak i doświadczonych. Najtrudniej będzie tym młodym: przez pierwszych 8 miesięcy będą musieli jeździć wolniej i z zielonym listkiem na szybie. Kolejnych 5 lat też będą na cenzurowanym - jeśli uzbierają 24 pkt albo popełnią choć jedno przestępstwo z zakresu ruchu drogowego, stracą prawo jazdy.
* ILE WART JEST TWÓJ SAMOCHÓD? MOŻESZ SIĘ ŁATWO PRZEKONAĆ *
Nic więc dziwnego, że w ostatnich miesiącach przed wejściem w życie tych przepisów wszyscy ruszyli do ośrodków. WORD-y nie kryją zadowolenia z większego zainteresowania, bo więcej zarabiają. A od dawna narzekały na coraz mniejszą liczbę kandydatów na kierowców.
Szkoły też się cieszą. W 2013 r., kiedy wchodziła nowa formuła egzaminu na prawo jazdy, zmniejszyła się liczba chętnych do jego zdobycia, a wiele szkół popadło w kłopoty finansowe. Teraz szybko dostrzegły wzrost zainteresowania i organizują dodatkowe kursy.
Źródło: PAP
ll/moto.wp.pl