Lexus debiutuje w Indiach po 28 latach nieobecności

Lexus, który powstał w 1989 roku, mimo usilnych starań, pod względem globalnej sprzedaży nigdy nie dogonił Audi, BMW czy Mercedesa. Nic dziwnego, że Japończycy szukają nowych rynków zbytu. Indie zapowiadają się całkiem obiecująco. Lexus może tam znaleźć sporą rzeszę klientów. Biorąc pod uwagę, że marka oferuje swoje auta w 70 krajach na całym świecie, dotychczasowa nieobecność w Indiach może wydawać się dziwna. Z drugiej jednak strony mówimy o kraju, w którym zdecydowana większość obywateli nie może pozwolić sobie na samochód, tym bardziej taki, który jest pozycjonowany w segmencie premium.

Jednak w ostatnich latach wysokiemu wskaźnikowi ubóstwa towarzyszy gwałtowny przyrost ilości zamożnych biznesmenów, którzy to mają stanowić główną grupę odbiorców Lexusa. Japończycy zamierzają podbić serca klientów modelami RX 450h, ES 300h oraz LX 450d. Niebawem do gamy dołączy także zupełnie nowy, flagowy LS, który na początku roku zadebiutował w Detroit. Przedstawiciele marki przyznają, że zamierzają skupić się głównie na modelach z napędem hybrydowym. Nie oznacza to jednak, że klienci będą mieli ograniczony wybór. Standardowych silników spalinowych także nie powinno zabraknąć.

Indyjscy klienci będą mieli do dyspozycji salony w Nowym Delhi, Gurgaon, Bombaju i Bangalore. Za kilka miesięcy dołączą do nich placówki w Czandigarh, Hajdarbadzie, Madrasie i Kochi. Póki co Lexus zamierza importować samochody bezpośrednio z Japonii. Śmiałe plany zakładają jednak stworzenie pierwszego zakładu produkcyjnego marki w Indiach. Jeśli popyt okaże się wystarczający, za kilka lat w pobliżu Bengaluru wystartuje budowa indyjskiej fabryki.

Czas pokaże czy klienci z drugiego, najbardziej zaludnionego państwa świata przekonają się do japońskich samochodów premium. Wiele wskazuje, że Lexus odniesie sukces w Indiach, które pod względem rozwoju rynku motoryzacyjnego coraz częściej przypominają Chiny sprzed kilku lat, co stanowi zdecydowanie dobrą progozę.