Które zawieszenie jest najlepsze?
Obok jednostki napędowej to układ jezdny wymaga największych inwestycji. Sprawdźmy zatem, które rozwiązanie przekonuje do siebie trwałością i kosztami utrzymania.
Koszty i trwałość popularnych rozwiązań
Każdy kierowca wybiera samochód wedle własnych potrzeb, oczekiwań oraz na miarę swoich możliwości finansowych. W przypadku samochodów używanych życie kierowcy wzbogacają kolejne kwestie związane z bieżącą eksploatacją oraz serwisem auta. Wymiany zużywających się elementów pochłaniają lwią część samochodowego budżetu. Naturalnie, na wysokość wydatków niezbędnych na utrzymanie pojazdu w dobrej kondycji wpływa wiele czynników, z zaawansowaniem zastosowanych rozwiązań na czele. Obok jednostki napędowej to układ jezdny wymaga największych inwestycji. Sprawdźmy zatem, które rozwiązanie przekonuje do siebie trwałością i kosztami utrzymania.
Poszczególne klasy i segmenty różnią się od siebie trwałością i skomplikowaniem zastosowanych układów jezdnych. Drogie i prestiżowe samochody często wyposażane w pneumatyczne zawieszenia są zdecydowanie droższe w serwisowaniu, niestety także częściej ulegają uszkodzeniom. Powszechnie stosowane w popularnych pojazdach układy wielowahaczowe i belka skrętna są dużo tańsze w codziennej eksploatacji. Co ciekawe, jak pokazują liczne testy belka skrętna nie oznacza gorszej trakcji niż droższy wielowahacz.
Wielowahaczowe
Zdecydowana większość samochodów osobowych przy przedniej osi wykorzystuje kolumny McPhersona - sporadycznie to proste rozwiązanie zastępowane jest przez wielowahaczowy zestaw, znacznie częściej odpowiadający za trakcję tylnych kół. Układ współpracujących ze sobą w poziomie wahaczy w teorii zapewnia pewne prowadzenie, także podczas jazdy z obciążeniem.
Dopóki zawieszenie mieści się w fabrycznych parametrach i wszelkich normach zużycia, gwarantuje bardzo dobrą trakcję na prostej drodze, jak i postępujących po sobie ostrych zakrętach. Niestety, w wielu modelach (Opel Vectra C, VW Passat B5) elementy metalowo gumowe zaskakująco szybko tracą swoje właściwości. Ich zużycie wpływa na zachowanie całego zawieszenia, a przede wszystkim zmieniają się kąty nachylenia kół. W efekcie pogarsza się trakcja oraz w błyskawicznym tempie i nierównomiernie ścierają się opony. Koszty całej operacji wahają się od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych. Pamiętajmy, że w niektórych przypadkach musimy wymieniać całe wahacze, a nie same elementy metalowo gumowe.
Pneumatyka
Domeną wielu samochodów z segmentu premium jest zaawansowana technologia zapewniająca możliwie wysoki komfort podróżowania. Konwencjonalne układy jezdne, nawet perfekcyjnie dopracowane, nigdy nie zapewnią pełnej izolacji od nawierzchni drogi. To zadanie spełniają dopiero układy z możliwością adaptacji. Pneumatyczne zawieszenie powszechnie stosuje chociażby Mercedes i Land Rover, dzięki niemu możliwe jest połączenie komfortu i więcej niż zadowalających właściwości jezdnych. W samochodach o terenowych aspiracjach zawieszenie pneumatyczne pozwala dodatkowo zmieniać prześwit w dużym zakresie (np. 8 cm w Volvo XC90).
Sercem całego układu są miechy odpowiadające za resorowane i zmianę prześwitu oraz kompresor powietrza umieszczony pod maską. Jego zadanie stanowi zapewnienie odpowiedniego ciśnienia powietrza w układzie. W przypadku zawieszenia pneumatycznego zużyciu ulegają także zwykłe podzespoły, takie jak wahacze, sworznie, czy tuleje. Obok nich po kilku latach pojawiają się problemy ze szczelnością przewodów i samych miechów - ich wymiana w zależności od modelu może wiązać się z wydatkiem nawet 10 tysięcy złotych. Dużą inwestycję zwiastuje również awaria kompresora - jeśli nie da się go zregenerować. Paradoksalnie, znacznie mniej awaryjne okazuje się zawieszenie hydroaktywne autorstwa Citroena - wykorzystujące sfery ciśnieniowe, pompy i czynnik hydrauliczny. Ewentualne wycieki są łatwiejsze do zlokalizowania i usunięcia. Prezentują także zupełnie inną trwałość i wytrzymałość niż pneumatyczne rozwiązania.
Klasyka gatunku
Na samym końcu naszego zestawienia nie mogło zabraknąć najprostszych konstrukcji. Sztywną oś opartą na prymitywnych resorach piórowych spotkamy obecnie jeszcze w typowo roboczych lub terenowych samochodach, wyposażonych w sztywne mosty napędowe. Dzięki swojej prostej budowie okazują się bardzo trwałe, zaś koszty jakichkolwiek napraw są niewygórowane. Niestety, musimy pogodzić się z niezbyt precyzyjnym prowadzeniem pojazdu, a także z pojawiającym się dosyć szybko piszczeniem.
W samochodach osobowych, wbrew pozorom nie tylko francuskich producentów, instalowane jest także inne nieskomplikowane rozwiązanie - belka skrętna. W przeciwieństwie do chociażby układu wielowahaczowego, zajmuje niewielką przestrzeń, co pozwala projektantom na wygospodarowanie dużo większego bagażnika. Składa się z dwóch wahaczy wleczonych połączonych ze sobą belką, wewnątrz której pracują pręty podatne na skręcanie - umożliwiają one niezależną pracę wspomnianych wahaczy względem siebie. Pomimo nieprzychylnej opinii, belka skrętna jest niezbyt wymagającym rozwiązaniem. Po kilku latach użytkowania (150-200 tysięcy kilometrów) wystarczy przeprowadzić jej regenerację za około 800-1500 złotych, wymieniając łożyska i inne elementy ruchome.
Piotr Mokwiński, moto.wp.pl