Krzysztof Hołowczyc ma nowe auto. Cena zwala z nóg
Krzysztof Hołowczyc pozostaje wierny dalekowschodniej motoryzacji. Słynny kierowca rajdowy odebrał właśnie kluczyki do poliftowego Nissana GT-R w bardzo rzadkiej i drogiej wersji.
"Hołek" najwyraźniej ma słabość do dalekowschodnich aut. W latach sportowej rywalizacji korzystał z czterech kółek spod znaku Toyoty, Subaru czy Mitsubishi. W jego prywatnym garażu znalazło się z kolei miejsce na Nissana GT-R R35. Teraz przyszedł czas na coś szybszego.
Najwyraźniej GT-R R35 musiał zrobić wrażenie na Hołowczycu, bowiem właśnie odebrał on nowy, odświeżony egzemplarz w wersji Nismo. To ekstremalna maszyna przeznaczona na tor, która ma pod maską podwójnie doładowane V6 o mocy 600 KM. Producent w danych technicznych chwali się prędkością maksymalną wynoszącą 315 km/h. Brakuje z kolei informacji o sprincie do "setki", lecz nieoficjalne pomiary wskazują, że nie zajmie to nawet trzech sekund.
Standardowe wyposażenie Nissana GT-R R35 Nismo po liftingu to między innymi spoiler czy pokrywa bagażnika z włókna węglowego. Z tego materiału wykonano również fotele. Zawieszenie wykorzystuje amortyzatory Bilsteina. Torowa dusza nie oznacza jednak rezygnacji z wygód. Na pokładzie znaleźć można dwustrefową klimatyzację czy kabinę wykończoną skórą Nappa.
Ceny Nissana GT-R R35 w wersji Nismo zaczynają się od 786 000 złotych.