Kontrowersyjne nazwy samochodów
None
Mitsubishi Pajero - "onanista"
Patrząc na nazwy japońskich samochodów można odnieść wrażenie, że spece od wysokich technologii nie radzą sobie ze słownikami. Pajero, bowiem po hiszpańsku to tyle, co po polsku onanista. Dla niepoznaki auto w krajach hiszpańskojęzycznych przemianowano na Montero.
Nissan Moco - "glut"
Nazwa tego auta to kolejna wpadka Japończyków. Do tego jest to kolejna wpadka, jeśli chodzi o język hiszpański. Moco bowiem oznacza dosłownie tyle, co glut czy śluz. Na szczęście to niewielkie auto trafiło jedynie na japoński rynek, a tam hiszpańska nazwa pewnie nikomu nie przeszkadza.
Ford Pinto - "mały członek"
Dobrym przykładem nieuwagi speców od marketingu jest również Ford Pinto. Jego nazwa oznacza dokładnie tyle, co bardzo mały członek. Możliwe, że wybrano ją dlatego, że po angielsku oznacza łaciatego kucyka. Tak czy siak, obie nazwy nie pasują do samochodu.
Mazda Laputa - "dziwka"
Auto powstało, jako klon Suzuki KEI. KEI, to z kolei skrót od japońskiej nazwy keijidōsha, oznaczającej kategorię małych aut miejskich. Pod maską kryje się silnik o pojemności 657 ccm o mocy 59 KM. Nazwa auta wywodzić się ma z powieści Jonathana Swifta pt. Podróże Gulliwera. Laputa, to według autora latająca wyspa, którą zamieszkuje lud naukowców. Jednak, jeśli oddzielimy sylabę "la" od reszty słowa mamy hiszpańskie określenie "la puta". Znaczna część populacji naszego globu mówi tak na kobiety wykonujące najstarszy zawód świata.
Chevrolet Nova - "nie jeździ"
O ile wpadki Japończyków z językiem hiszpańskim mogą nie dziwić, to kłopoty Amerykanów powinny raczej śmieszyć. Na pierwszy rzut oka nazwa tego chevroleta nie powinna dziwić. Jednak w krajach latynoamerykańskich, gdzie auto było sprzedawane, nazwa była odczytywana, jako "no va", czyli nie jedzie. Mimo tego auto sprzedawało się bardzo dobrze i przekroczyło sprzedaż planowaną przez producenta.
Buick LaCrosse - "wulgarna małolata"
Amerykanie znani są z tego, że nie przepadają za swoimi sąsiadami z północy, czyli Kanadyjczykami. Jednak nazwanie samochodu określeniem, jakiego używa się na młodą kobietę lubiącą dotykać swoich genitaliów, to już oznaka ignorancji, a nie złośliwości.
Dodge Swinger - "babiarz"
Specjaliści od marketingu Dodge'a, chyba nie chcieli zobaczyć w swoim aucie radosnej, amerykańskiej rodzinki. Swinger bowiem to człowiek, który bardzo lubi orgie seksualne i częstą wymianę partnerów.
Opel Ascona - "pochwa"
Ascona to nie tylko nawa samochodu oraz bardzo malowniczego szwajcarskiego miasta. O dziwo wymawianie jej może wprawiać w zakłopotanie niektórych mieszkańców Półwyspu Iberyjskiego. Ascona oznacza tam bowiem kobiece narządy płciowe.
Honda Jazz
Niewielka Honda może być natomiast przykładem czujności speców od marketingu. Pierwotnie samochód miał nosić dźwięczną nazwę Fitta. Japończycy jednak w porę zorientowali się, że fitta, w krajach nordyckich, to wagina. I dzięki temu w Europie mamy Hondę Jazz, a w Azji oraz w pozostałych krajach jeździ dla niepoznaki Honda Fit.